Sejm

i

Autor: "Super Express"

Dr Daniel Alain Korona: Sejm tylko dla Polaków? Nie można robić dobrze jednym i drugim

2018-07-28 5:13

Senacka komisja, MSWiA oraz MSZ konsultują, czy sejm powinien być tylko dla ludzi wyłącznie z polskim obywatelstwem. Osoby z podwójnym, jak Anna Maria Anders, nie mogłyby w nim zasiadać. Pomyslodawca projektu, dr Daniel Alain Korona specjalnie dla "Super Expressu" 

- „Super Express”: - Zgłosiliście Państwo do Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji wniosek, w którym proponujecie m.in. aby „funkcję publiczną mogły pełnić osoby posiadające wyłącznie obywatelstwo polskie”. Dlaczego?
- dr Daniel Alain Korona: - Petycja dotyczy wprowadzenia wyłączności obywatelstwa polskiego na funkcję publiczne z prostego powodu.
- Jakiego?
- Zarówno w poprzednich rządach jak i teraz w polskiej polityce funkcjonują osoby, które mają obywatelstwo polskie i amerykańskie.
- Ma pan na myśli senator Anne Marię Anders?
- Owszem. Jednak zaznaczam, że my nie uderzamy w panią senator Anders.
- Ale ją taka regulacja także by objęła, gdyby w parlamencie mogli zasiadać ludzie tylko z jednym obywatelstwem, senator Anders nie mogłaby pełnić funkcji. Wróćmy jednak do samego pomysłu. Jaki konkretnie widzi pan problem w tym, że polityk posiada podwójne obywatelstwo piastując funkcję państwową?
- Moim zdaniem dużym problemem jest sytuacja, w której wiceminister spraw zagranicznych posiada podwójne obywatelstwo. Powstaje wówczas sztandarowe pytanie, czyli: czyje interesy reprezentuje taki polityk. Wiadomo, że każdy ma pewną skłonność i jest bardziej związany z jednym miejscem bardziej niż z drugim. Nie wierzę, aby nie było małej inklinacji w jednym z kierunków. Co może zaowocować sytuacją, w której nie mamy pewności, że polski polityk działa na korzyść Polski.
- Spróbujmy to usystematyzować. Chodzi panu nie tylko o polityków zasiadających w Sejmie RP, ale także o senatorów, ministrów oraz europosłów, którzy posiadają podwójne obywatelstwo. Ci ostatni reprezentują nas w Unii Europejskiej.
- Oczywiście, że tak! Są politycy, którzy posiadają niemieckie obywatelstwo i z tego co da się zauważyć widać, że bardziej szkodzą Polsce, niźli jej pomagają.
- W jakich sytuacjach wspomniane przez pana osoby mogą „lobbować” na korzyść Niemiec?
- Chociażby w kwestii Nord Stream II. W tej sytuacji dochodzi do konfliktu interesów.

- Zdaje pan sobie sprawę, że dla wielu osób pomysł Stowarzyszenia Interesu Społecznego „WIECZYSTE” może wydać się kontrowersyjny?
- Nieprawda. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że sam projekt jest dość szeroki i mocny w przekazie. Z doświadczenia jednak wiem, że jeśli coś nie jest mocne to nie wzbudzi dyskusji. Naszym założeniem jest, aby wzbudzić tę dyskusję oraz zastanowić się, które stanowiska powinny zostać objęte restrykcjami, o których rozmawiamy.
- Wymieniliśmy posłów, senatorów oraz europosłów. Co z prezydentem RP, jego urząd także wchodzi w zakres zainteresowania pana Stowarzyszenia?
- Ten wątek także trzeba wziąć pod rozwagę. Osobiście uważam, że Prezydent RP musi mieć jedno obywatelstwo. Na tę chwile przepisy tego nie regulują. Nie mamy takich zapisów w prawie.
- Jest powiedziane, że prezydentem Polski może być jej obywatel. Z kolei obywatelem może być ktoś mający już inne…
- Koniecznie musimy to doprecyzować. Szczególnie w przypadku prezydenta. Moim zdaniem nie można służyć dwóm panom. Tak się nie da. Jeśli ktoś chce pełnić urząd państwowy musi się zdecydować na jedno obywatelstwo, a drugiego się zrzec. Taka przyświeca mi idea.
- Nie obawia się pan zarzutu dotyczącego dyskryminacji? Na pewno pojawia się głosy traktujące o tym, że projekt, z którym zwrócił się pan do KPCPiP wyklucza ludzi…
- Nie da się zrobić dobrze i jednym i drugim. Nie uważam, żeby nasz projekt kogokolwiek dyskryminował. Nikogo się nie zmusza, aby pełnił funkcję publiczną.
- Rozmawiał pan z przewodniczącym komisji Michałem Seweryńskim z PiS? Jaki jest jego stosunek do państwa propozycji?
- Nie mieliśmy okazji rozmawiać. Niektórzy psioczyli na PiS z tego tytułu, że zajęli się naszym projektem. Jednak my się z tego cieszymy, bo poprzednicy nie do końca się nim interesowali.
- Niektórzy sądzili, że to pomysł rządu…
- To jest nasz autorski pomysł.
- Komisja zapowiedziała, że w sprawie państwa pomysłu będzie się konsultowała z MSWiA i MSZ.
- Niech konsultują. Jestem za.