Kamila Biedrzycka: Kiedy nastąpi uruchomienie szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym?
Michał Dworczyk: Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Szpitale tymczasowe są bowiem taką czwartą linią obrony. Najpierw wykorzystujemy wszystkie inne narzędzia – wprowadzone samoograniczenia, później lekarze, szpitale tradycyjne – te MSWiA i MON-u są teraz powiększane o łóżka COVID-owe. Dopiero jeśli te wszystkie możliwości systemu zdrowia zostaną wyczerpane, to pacjenci zaczną trafiać do szpitali tymczasowych. Dlatego mam nadzieję, że ten szpital nie będzie musiał być wykorzystany.
- Szpitale mówią, że nie ma miejsc, państwo przekonują, że wszystko jest pod kontrolą. To zupełnie rozbieżne narracje.
- Ani premier, ani ja, ani minister zdrowia nigdy nie mówimy, że wszystko jest świetnie i nie ma żadnych problemów. To co się teraz dzieje jest olbrzymim wyzwaniem dla nas wszystkich i wielkim testem dla służby zdrowia. Ofiarność personelu medycznego utrzymuje ten system w taki sposób żeby działał i mógł obsługiwać pacjentów. Natomiast szczególnie w dużych miastach, tam, gdzie jest najwięcej zachorowań rzeczywiście – mówiąc bardzo kolokwialnie – system trzeszczy, jest na granicy wytrzymałości. Ale są takie powiaty, miasta i miasteczka w Polsce, gdzie tych miejsc w szpitalach przeznaczonych dla pacjentów COVID-owych jest jeszcze całkiem sporo. To jest kwestia pewnego nierównego rozłożenia zachorowań w kraju. Stąd taka sytuacja. Nie kwestionujemy, że w dużych aglomeracjach system jest na granicy wytrzymałości.
- Zamknięcie branży gastronomicznej, kolejny raz, to przemyślana decyzja?
- (…) teraz kluczową sprawą jest powstrzymanie przyrostu zakażeń. A jedną z niewielu metod, które mogą mieć na to wpływ jest ograniczenie sytuacji, w których następuje transmisja wirusa. Dziś osoby zakażone są wszędzie. Trzeba minimalizować liczbę kontaktów i ograniczać mobilność społeczeństwa. To jest bardzo uciążliwe, ma swoje koszty społeczne i gospodarcze. Ale to jedyny sposób, żeby zahamować rozwój pandemii (…) zżymając się na niektóre ograniczenia musimy pamiętać, że naszym obowiązkiem jest ochrona najbardziej zagrożonych.
Minister Dworczyk odniósł się także do wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ: