Eugeniusz Kłopotek krytykuje Jana Marię Jackowskiego

i

Autor: Michał Rozbicki Eugeniusz Kłopotek krytykuje Jana Marię Jackowskiego

Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL: Wspólnym startem z Kukizem osłabimy PiS

2019-08-08 8:54

„Super Express”: – Coraz więcej wskazuje na to, że politycy Kukiz’15 wystartują z waszych list do Sejmu. Czyli ugrupowanie, które głosiło walkę z partiokracją idzie do Sejmu z listy najstarszej partii w Polsce, czyli Polskiego Stronnictwa Ludowego. Czy nie jest to jakaś sprzeczność?

Eugeniusz Kłopotek: – (Śmiech). Wie pan, tonący brzytwy się chwyta. Jeśli nawet tą brzytwą jest Polskie Stronnictwo Ludowe, to chce wjechać do Sejmu na naszych plecach. To oczywiście z przymrużeniem oka. Tak na poważnie, to z pozoru dziwnie to wygląda. W rzeczywistości, Paweł Kukiz uczciwie przyznał, że nie jest w stanie sam zarejestrować pełnych list w wyborach do Sejmu. Jeśliby w ogóle nie startował, istniałoby ryzyko, że jego wyborcy zagłosują na PiS. Jednocześnie, jeżeli jego ugrupowanie pójdzie z Polskim Stronnictwem Ludowym to jest szansa, że ten elektorat Kukiz’15 nie ucieknie do Prawa i Sprawiedliwości. Rozmowy są na finiszu, choć wciąż się toczą.

– A może to PSL łapie się brzytwy, bo te kilka procent wyborców Kukiz’15 może was uratować i sprawić, że przekroczycie próg i wejdziecie do Sejmu?

– Ja bazuję na swoim nosie politycznym i na swoim doświadczeniu. PSL często był pokazywany pod kreską a ostatecznie w Sejmie był. Jestem przekonany, że i bez wsparcia Kukiz’15 próg 5 proc. możemy przekroczyć. Oczywiście zaszkodził nam start w ramach Koalicji Europejskiej w majowych wyborach, ja głosowałem przeciwko tej koalicji. Ale stało się jak się stało, na szczęście nastąpiło otrzeźwienie i w wyborach do Sejmu idziemy jako komitet Polskiego Stronnictwa Ludowego.

– A na jaki rezultat liczycie w wyborach?

– Uważam, że Koalicja Polska idąca pod szyldem PSL, z Kukiz’15 na listach ma szansę na uzyskanie wyniku 8 – 10 proc. poparcia. A to już nie w kij dmuchał. W ogóle w nadchodzących wyborach Polacy będą mieli naprawdę spory wybór. Jak ktoś kocha lewicę, to zagłosuje na lewicę. Jak ktoś woli może głosować na PiS, Koalicję Obywatelską albo na nas. Sądzę, że będzie spora frekwencja.

– Jest teoria, że PiS osiągnie w wyborach najlepszy wynik, ale trzy formacje opozycyjne – Koalicja Obywatelska, Lewica i PSL z Kukizem, gdy przekroczą próg wspólnie zablokują PiS?

– Ja jestem przekonany, że cztery ugrupowania – PiS, KO, Lewica i my przekroczą próg wyborczy. Oczywiście, że pojawia się szansa na to, że wspólnie trzy bloki opozycyjne będą miały nieznacznie lepszy wynik niż rządzące Prawo i Sprawiedliwość. Jednak na mówienie o jakichkolwiek koalicjach powyborczych jest stanowczo za wcześnie. O kształcie przyszłych koalicji zdecydują wyborcy 13 października.

– A więc idziecie po to, żeby osłabić PiS?

– Oczywiście, że fakt, że Kukiz’15 idzie z nami będzie pewnym osłabieniem dla Prawa i Sprawiedliwości. Bo jak wspomniałem, gdyby Kukiza w ogóle nie było jego wyborcy najpewniej głosowaliby na PiS. Ale my naszego przekazu na pewno nie będziemy sprowadzać do samego antypisu. Jak mówiłem błędem było powołanie Koalicji Europejskiej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Opozycja także jest w wielu sprawach zróżnicowana programowo. Dlatego idą różne listy. A o koalicjach rozmawia się po wyborach.