Słoneczne, niedzielne popołudnie. Kościół św. Benona na warszawskim Nowym Mieście. Nagle zajeżdża pod niego nieduża kawalkada czarnych limuzyn. Z jednej z nich wysiada Jarosław Kaczyński, który idzie na mszę i pogrąża się w modlitwie.
A ma o czym myśleć: koalicja Zjednoczonej Prawicy od dwóch tygodni trzeszczy w szwach. Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin (59 l.) - niesforni koalicjanci PiS – stanęli okoniem podczas głosowania nad ustawą o ochronie zwierząt. Tak samo zresztą, jak grupa kilkudziesięciu posłów PiS, którzy zagłosowali przeciw woli prezesa. 15 z nich zostało, decyzją Kaczyńskiego, zwieszonych. Oj, miał o czym myśleć szef Prawa i Sprawiedliwości. Może chwila zadumy pomoże mu podjąć decyzję…
Polecany artykuł: