Jarosław Kaczyński, 2019r.

i

Autor: Tomasz Radzik/SUPER EXPRESS Jarosław Kaczyński, 2019r.

Kaczyński odpalił w hotelu świecę dymną! Przerażająca historia po latach ujrzała światło dzienne

2021-11-12 19:02

Słynny film dla dzieci "O dwóch takich, co ukradli księżyc" miał premierę równo 59 lat temu. W filmie tym grali bracia Lech i Jarosław Kaczyńscy. Okazuje się, że jako dzieci potrafili i lubili psocić, ale to Jarosław Kaczyński był większym łobuzem. Pewnego razu, w czasie pracy nad filmem, zrobił coś, co mogło się źle skończyć. Nieznana historia po latach wyszła na jaw.

Właśnie 12 listopada przypada kolejna rocznica premiery filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc" w reżyserii Jana Batorego. Film, który był oparty na powieści dla dzieci autorstwa Kornela Makuszyńskiego, powstał 59 lat temu! W filmie w rolach głównych braci Jacka i Placka wystąpili 13-letni bliźniacy Jarosława i Lech Kaczyńscy. Jak trafili na plan filmu? Wszystko dzięki wujkowi Stanisławowi Miedzy-Tomaszewskiemu, który zgłosił ich kandydatury na casting. Nastoletni bracia Kaczyńscy zrobili ogromne wrażenie na pracownikach produkcji i zostali wybrani spośród innych dzieci. Przygoda z filmem na lata zapadła w ich pamięć. Gdy już byli wytrawnymi politykami, w książce "Alfabet braci Kaczyńskich" z 2006 roku, opowiadali o tym, jak zapamiętali pracę na planie filmowym. Jak to nastolatkowie nie stronili od psot i żartów, ale nie wszystkim było do śmiechu. Lech Kaczyński opowiadał we wspomnianej książce: - Jarek odpalił kiedyś w hotelu świecę dymną. Dał ją nam Grocholski (producent filmowy), przekomiczny, trochę dziecinny człowiek, który bardzo nas lubił. A może to Jarek sam porwał świece z planu? Nie pamiętam. Grocholski nas zresztą uratował. Bo jak zaczęło się dymić w łazience, zaraz po niego pobiegłem i on to zdusił. Musieliśmy oddymiać apartament przez wiele godzin - wspominał przerażającą historię. 

Tak psocił Jarosław Kaczyński, gdy nagrywano "O dwóch takich, co ukradli księżyc" 

Lech Kaczyński opowiadał także, że jego brat potrafił posłuchać, gdy dostał burę, zwykle wzywano go do producenta: - Jarek wysłuchał nagany, a wszystko to działo się w nowym gmachu, prawie zupełnie pustym. Jarek pokiwał głową, wyszedł, a potem… przekręcił klucz w drzwiach. Zamknął sekretarkę i pana Petersile. Wynikła z tego wielka draka, oni wezwali kogoś przez telefon. Petersile rozwścieczony znów woła Jarka. On przeprasza, po czym wychodzi i… znów przekręca ten klucz. Do dziś twierdzi, że bezwiednie… - mówił po latach. Prezes Jarosław Kaczyński pytany we wspomnianej książce o film mówił już po latach niekiedy słyszał, jak ktoś woła do niego właśnie filmowym imieniem. 

CZYTAJ>>>Co o politykach mówią ich znaki zodiaku? Ujawniamy całą prawdę!

Sonda
Oglądałeś film "O dwóch takich, co ukradli księżyc"?
Express Biedrzyckiej - Krzysztof Śmiszek: Nie czuję się bezpiecznie w Polsce Kaczyńskiego