Sobota była pracowitym dniem dla szefa PiS, ponieważ Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki przyjęli wczoraj prawicowych polityków z Europy z Francuzką Marie Le Pen i premierem Węgier Vicorem Orbanem na czele. Dziś zaś wicepremier ds. bezpieczeństwa, tak jak co tydzień, udał się do kościoła św. Benona na warszawskim Nowym Mieście. Po wyjściu z willi na Żoliborzu polityk przywitał się z pracownikami firmy ochroniarskiej, którzy limuzyną zawieźli go na mszę świętą.
Wybory prezydenckie 2020 to była ustawka?! Były premier właśnie odpalił bombę
Trudno było nie zauważyć eleganckiej stylizacji prezesa PiS, który pojechał do kościoła w czarnym płaszczu, z szalikiem w kratkę oraz w granatowym, włoskim kaszkiecie.
Jarosław Kaczyński nie pojechał do Rydzyka! Zostawił Błaszczakowi list. 30. urodziny Radia Maryja
Polityk zapewne modlił się podczas nabożeństwa o Polskę, bo wyzwań dla rządu jest aktualnie szczególnie dużo. Podczas sobotniego szczytu prezes PiS opowiedział swoim europejskim kolegom, że zagrożeniem dla wolności i demokracji jest cel nowego rządu Niemiec. Ma on zamiar utworzyć konwent, który miałby za zadanie wypracować konstytucję UE jako europejskiej federacji. A to – zdaniem prezesa Kaczyńskiego – odbierze Polsce suwerenność.