Neumann przekonuje także, że Borys Budka na razie może być pewny, że nie straci stanowiska przewodniczącego PO. - Nie zakładam żeby w styczniu odbywały się wybory na przewodniczącego. Nie zakładam też żeby do tej roli aspirował. Zakładam natomiast bardzo ważną rolę Donalda Tuska jako osoby, która byłaby integratorem opozycji - mówi polityk.
Kamila Biedrzycka: Czy wraz z powrotem do polskiej polityki Donalda Tuska wierzy pan w powrót do normalności na opozycji?
Sławomir Neumann: A ma pani wrażenie, że go w tej polskiej polityce nie ma w ostatnich latach?
- Jest raczej komentatorem, a nie aktywnym uczestnikiem.
- Ale nawet jego komentarze nie raz powodowały wielkie wrzenie po drugiej stronie. Dzisiaj jest szefem Europejskiej Partii Ludowej, jego kadencja trwa…
- ...ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby łączył tę funkcję z inną, na polskiej scenie politycznej.
- Nic nie stoi, ale powiem szczerze, że jest to jest mało prawdopodobne.
- Przed 2022 rokiem?
- Tak jak wtedy, kiedy był szefem Rady Europejskiej. Musi spełniać swoją misję. Natomiast jego aktywność w Polsce będzie pewnie z czasem rosła. Wybory 2023 r. będą powodowały, że wszystkie osoby o demokratycznych poglądach będą coraz bardziej aktywne. Donald Tusk ma wielką rolę do odegrania, także jako szef EPP, bo w tej rodzinie jest i Platforma Obywatelska i PSL.
- I proszę jeszcze mi powiedzieć, że się na tym stanowisku nie nudzi.
- Pewnie dzisiaj się nudzi przez pandemię, kiedy nie może normalnie pracować, kiedy wszyscy żyliśmy w wirtualnej rzeczywistości. Ale wróci normalna polityka, osobiste spotkania i to Donaldowi zajmie dużo czasu. To jednak nie zmienia faktu, że jest w Polsce często, Polską żyje, będzie żył i wróci.
- Będzie szefem Platformy?
- Nie zakładam żeby w styczniu odbywały się wybory na przewodniczącego. Nie zakładam też żeby do tej roli aspirował. Zakładam natomiast bardzo ważną rolę Donalda Tuska jako osoby, która byłaby integratorem opozycji.
- Co to znaczy?
- To znaczy, że jest kilka środowisk politycznych, które mogłyby pod takim jego parasolem wspólnie pracować i wystartować w wyborach. To jest absolutnie możliwy scenariusz.
- PSL-Koalicja Polska już dziś mówi, że nie ma takiej opcji żeby tworzyć jedną listę.
- Jednej nie. Ale jest pytanie, czy będzie pięć list opozycyjnych, czy dwie. I to już zupełnie inna rozmowa.
- Tusk mówi, że jeszcze w czerwcu będzie chciał rozmawiać o tym, jak odbudować PO. Czy to nie jest podważanie pozycji Borysa Budki?
- Nie czytam tego w ten sposób (…) mamy trudną sytuację w Platformie, nikt chyba tego nie ukrywa. Ona wymaga namysłu i wyjścia z impasu, w który sami wpadliśmy. Każda dobra rada i dobry pomysł jest tutaj na miejscu. Tusk jest honorowym przewodniczącym, zależy mu na PO i jest niekwestionowanym liderem naszego środowiska. Więc takie wsparcie i pomoc jest potrzebna także Borysowi (…) Ktoś, kto myśli, że Donald Tusk jest już emerytem politycznym lub będzie nim w najbliższych pięciu latach, głęboko się myli.