Kto wygra II turę wyborów prezydenckich? Padła JASNA informacja

„Super Express”: - Jak będzie wyglądała walka obu obozów politycznych w ostatnim tygodniu kampanii?

Jakub Majmurek: - Jeżeli chodzi o sztab wyborczy Andrzeja Dudy to nie widać, aby mieli jakieś nowe pomysły. Wydaje mi się, że II tura jest dla ubiegającego się o reelekcję prezydenta wzmocnieniem przekazu z wcześniejszego okresu. Sztabowcy prezydenta Dudy nie szukają nowej grupy wyborców.

- Pytanie, czy to wystarczy, aby wygrać II turę?

- Czas pokaże, ale widzimy, że sztabowcy Andrzeja Dudy zaostrzyli przekaz i wysyłają twardy komunikat do wyborców w kontekście negowania adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Plan, aby zmienić Konstytucję RP, aby zakazać adopcji przez pary jednopłciowe zmobilizuje elektorat, który jest przeciw takim rozwiązaniom. Sztabowcy Andrzeja Dudy policzyli, że II turę można wygrać właśnie w taki sposób i realizują obraną taktykę.

- Co zatem powinni zrobić sztabowcy Rafała Trzaskowskiego, aby nie zostać w tyle?

- Rafał Trzaskowski ma bardzo trudne zadanie. Musi skleić elektorat Bosaka i innych kandydatów, którzy brali udział w I turze. A to może być trudne. Chociaż sytuacja Andrzeja Dudy też nie jest prosta, bo ubiegający się o reelekcje prezydent nie ma poparcia w dużych miastach. To, że w I turze wygrał w Lublinie nie znaczy, że w II turze też tam wygra.

- Może Rafał Trzaskowski i jego sztab powinni wdrożyć nowe pomysły, które pozwolą przekonać nieprzekonanych?

- Rafał Trzaskowski nie przedstawił póki co żadnej nowej idei. Otrzymał poparcie od Hołowni i Biedronia, ale to nie wszystko. Być może będzie próbował zjednać sobie elektorat Ludowców. Jednak nie sądzę, aby wiejski elektorat postawił na Rafała Trzaskowskiego.

- Załóżmy, że dochodzi do przedwyborczej debaty. Może ona zadecydować o wyniku wyborów?

- Nie wierzę, aby doszło do przedwyborczej debaty. Poziom wzajemnej nieufności obu kandydatów jest tak wysoki, że szansa na wspólną debatę jest nikła. Oba sztaby będą za to bazowały na tym, że do debaty TVN nie doszło. Trzaskowski w dalszym ciągu będzie atakował Dudę, że odmówił wspólnej debaty. Natomiast Andrzej Duda będzie przekonywał, że debata, która miała się odbyć od początku była nieuczciwa. Mimo, że nigdy do niej nie doszło.

Rozmawiała Sandra Skibniewska