Roman Giertych

i

Autor: Podlewski Roman Giertych

Łukasz G. oskarża Romana Giertycha: Stałem się marionetką w rozgrywce politycznej

2020-06-01 19:01

Co naprawdę wydarzyło się w kancelarii mecenasa Romana Giertycha (49 l.)? W poniedziałek rano ujawniliśmy, że znany adwokat był przedstawicielem handlującego nieatestowanymi maseczkami z rządem instruktora narciarstwa Łukasza G. Niedługo później TVP Info ujawniła korespondencję, którą obaj wymienili już po burzliwym zakończeniu współpracy. W tej sprawie posypały się już groźby i zapowiedzi pozwów!

Przypomnijmy: instruktor Łukasz G. zawarł 6 maja br. z Giertychem umowę na świadczenie usług adwokackich. Współpraca trwała zaledwie kilkadziesiąt godzin, a już po jej zerwaniu w mediach pojawiły się szczegółowe informacje dotyczące kontaktów G. z Ministerstwem Zdrowia. Dlaczego Łukasz G. nie chciał dłużej współpracować z mecenasem Giertychem?

TVP Info ujawniło treść korespondencji obu panów. „(…) W mojej ocenie dziennikarz przez Pana zaproszony był tak jak i Pan objęty obowiązkiem zachowania poufności, tak jak wszyscy Pana współpracownicy, o czym mnie zapewnialiście” – napisał G. do Giertycha w mejlu z 11 maja br., trzy dni po cofnięciu mu pełnomocnictwa. Dodał, że czuje się „marionetką w rozgrywce politycznej”, a treść rozmów o kulisach handlu maseczkami miała nie wyjść poza ściany kancelarii Giertycha. W rzeczywistości już dzień później w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł, w którym obszernie opisano sprawę i cytowano m.in. fragmenty rozmów Łukasza G. z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia.
Co na to mecenas Giertych? „Nikt przecież Panu nie mówił, że informacje przekazane przez Pana dziennikarzowi »Gazety Wyborczej« są objęte jakąkolwiek tajemnicą”! – odpowiedział Giertych w mejlu do instruktora. Już po naszej publikacji Giertych wydał oświadczenie w tej sprawie. Zaznacza w nim, że informacje z artykułu „Wyborczej” nie pochodzą bezpośrednio lub pośrednio od niego. Grozi, że pozwie „wszystkich urzędników PiS”, jeśli naruszą jego dobre imię. Jako pierwszemu zagroził pozwem na 20 tys. zł wiceministrowi aktywów państwowych Arturowi Soboniowi (43 l.), który na Twitterze zapytał wprost Giertycha „czy cała akcja jest zaplanowaną prowokacją wobec Łukasza Szumowskiego?”.

Czy samorząd adwokacki zbada tę sprawę i wyjaśni, czy mogło dojść do przecieku? – Trzeba będzie zweryfikować okoliczności podnoszone w artykule „SE” i podjąć ewentualnie czynności, co może zrobić tylko rzecznik dyscyplinarny – powiedział nam rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej Michał Fertak. Prezydium ORA zarekomendowało podjęcie czynności w sprawie. Giertychowi może grozić nawet wydalenie z zawodu.

Afera z lewymi maseczkami. Instruktor narciarski szukał pomocy u Giertycha

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Express Biedrzyckiej - Gość: Krzysztof Bosak: Sasin, oddaj pieniądze