Metro w Gdyni

2009-10-29 1:30

Okręt armii USA wpłynął na manewry do Gdyni i wczoraj rano z jego pokładu padły trzy strzały. Oficjalnie nikt nie mówi, kto strzelał, do kogo i zasadniczo po co?

- Jakoś tak to mi się smutno kojarzy - zadumał się nad losami wojennymi Polski mój szwagier, który poza tym, że jest moim szwagrem, to przede wszystkim jest patriotą. I już szukał sobie biletu na Tanie Linie Kolejowe, żeby ruszyć do Gdyni i stanąć w obronie polskiej ziemi, waląc amerykańskich bojsów po gębach. Z trudem udało mi się go powstrzymać, sprytnie zmieniając temat i wciskając mu pod oczy informację o tym, że właśnie za chwilę będzie w naszej stolicy druga już linia metra! Myślałem, że go to ucieszy, ale okazało się, że przyniosło to dokładnie odwrotny skutek:

- Wielkie mi co! Miliardy zapłacą, żeby dziennie wybudować trzy metry metra. Toż to kpina! I po to żeśmy wojnę wygrywali i stolicę wszyscy odbudowywali?! - szalał szwagier. Na szczęście w tym zapalczywym gniewie zapomniał o odpieraniu ataku na Gdynię.