Mirosław Skowron

i

Autor: Anna Garwolińska Mirosław Skowron Redaktor działu Opinie Super Exrpessu

Mirosław Skowron o przejęciu przez PiS posła Andruszkiewicza: Korumpować też trzeba umieć

2019-01-02 13:07

Poseł Adam Andruszkiewicz, były szef Młodzieży Wszechpolskiej, został wiceministrem cyfryzacji. Polityczna korupcja wszędzie jest częścią polityki i ja ją nawet rozumiem. Dociera do mnie, jaki zysk z takiej korupcji chciała mieć Platforma, podkupując lewicy Arłukowicza czy Nowacką. Zrozumiem, jaki zysk będzie miała z Biedronia. Widzę, co zyskał PiS, kupując śląskiego radnego PO. Korumpowanie Andruszkiewicza wydaje mi się jednak kompletnie bez sensu.

Znam wyborców PiS, którzy po tej nominacji powiedzą, że sięgnięto za nisko, i podczas następnych wyborów głosowanie sobie odpuszczą. Nie znam żadnego wyborcy innych partii, którzy na wieść o awansie Andruszkiewicza stwierdziliby: „Do tej pory na PiS nie głosowałem, no ale wzięli Andruszkiewicza, to teraz ich poprę”.

O pośle Andruszkiewiczu usłyszeliśmy, kiedy wyciągnął łącznie 70 tys. zł kilometrówek, choć nie miał prawa jazdy ani samochodu. Ja zwróciłem na niego uwagę, kiedy (jako narodowiec) zwalczał polskie tradycje w postaci nazw pociągów „Świętopełk” i „Światowid” jako „okultystyczne, promujące pogańskie bóstwa”.

Najgorszą rzeczą, która pojawia się wokół nowego wiceministra, jest jednak śledztwo w sprawie fałszowania podpisów pod listami kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej w wyborach 2014 r. Podpisy miano fałszować w Białymstoku, gdzie okręgiem dowodził Andruszkiewicz. Rozumiem, że nie były to podpisy elektroniczne i jako takie resortu cyfryzacji nie obchodzą. Możecie je sobie jednak wygooglować. I dodatkowo przeczytacie, że prokuraturze... „zaginęły” akta tej sprawy. „Zaginęły” jesienią, a już zimą Andruszkiewicz został wiceministrem.

Polityków PiS oburzało, kiedy „ginęły” inne dokumenty, np. w Ministerstwie Sprawiedliwości w sprawie złodziejskiej reprywatyzacji za czasów PO. Mam nadzieję, że to pryncypialne oburzenie nie przejdzie wam w tym przypadku.

Załóżmy roboczo, że wszystkie te rzeczy się nie wydarzyły. Dlaczego poseł Andruszkiewicz zostaje wiceministrem? Sam tłumaczy, że „ma wykształcenie wyższe” i jest niezły w korzystaniu z Facebooka. Cóż, wielu młodych ludzi z wykształceniem wyższym nieźle radzą sobie z Facebookiem, a ministrami nie zostają. Choć doceniam smaczek w tym, że były lider Młodzieży Wszechpolskiej awansuje i poprawia swój byt dzięki komuś o nazwisku Zuckberberg.

Nowy wiceminister podkreśla, że miewa w sieci „milionowe zasięgi”. On je miewa. Regularnie mają je Ewa Chodakowska, Cleo i siostry Godlewskie. Czekam na nominacje ministerialne.