Można więc zaryzykować stwierdzenie, że słynna anegdota o 300 dolarach, które w filmie „Kiler” Pazura daje Gabrysi „na waciki”, jak ulał pasuje do najbogatszych emerytów w Sejmie. Przy tak wysokich świadczeniach mogą nawet nie zauważyć wpływającej na ich konto „trzynastki”, która warta jest dzisiaj właśnie około... 300 dolarów.
Jak wynika z poselskich oświadczeń majątkowych za ubiegły rok, wśród posłów z najwyższym uposażeniem znajdują się Dariusz Rosati z emeryturą w wysokości 12 574 zł, Iwona Śledzińska-Katarasińka (78 l.) z Platformy Obywatelskiej ze świadczeniem na poziomie 7144 zł, Romuald Ajchler (70 l.) z Lewicy, który co miesiąc dostaje 6871 zł, Jarosław Kaczyński (70 l.) z emeryturą w wysokości 6623 zł oraz była działaczka Solidarności Henryka Krzywonos-Strycharska (66 l.) z PO ze świadczeniem na poziomie 6500 zł. Przypomnijmy, że wybrańcy narodu dostają ponadto 2,5 tys. zł diety poselskiej.