Tadeusz Isakowicz-Zaleski:

i

Autor: Eastnews

Pedofilia w Kościele. Isakowicz-Zaleski: "Kardynał Dziwisz dwukrotnie mnie zakneblował"

2020-11-15 9:40

Reportaż "Don Stanislao" wstrząsnął całą Polską. Do zarzutów, jakie padają pod adresem kardynała Dziwisza, odniósł się ksiądz Isakowicz-Zaleski. W Radiu ZET mówił o udziale byłego sekretarza i papieża Jana Pawła II w tuszowaniu pedofilii w kościele. Duchowny przyznał, że kardynał uciszał go aż dwukrotnie i zdradził, czego tak naprawdę boi się polski Kościół.

Cała Polska od kilku dni żyje sprawą kardynała Stanisława Dziwisza i reportażem na jego temat. Po dokumencie "Don Stanislao", Dziwisz zmaga się z oskarżeniami o tuszowanie przypadków pedofilii, a także przyjmowania łapówek. W filmie wystąpił również ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski - historyk kościoła, działacz społeczny.

Podczas dzisiejszego wywiadu dziennikarz Radia ZET przytoczył słowa największego włoskiego dziennika "La Stampa", który stwierdził, że nikt dotąd w Polsce nie krytykował kardynała Dziwisza. Na te słowa ksiądz Isakowicz-Zaleski odpowiedział, że w Polsce coś się zmieniło, ale to się ciągnie od długiego czasu. "Moim zdaniem początkiem tego wszystkiego, była zadeptana lustracja w kościele, czyli lata 2006-2007, kiedy właśnie ksiądz kardynał Dziwisz przyjechał z Watykanu (...) i on pierwszy dał takie hasło, żeby tego nie ujawniać. I niestety, później były kolejne etapy. Natomiast w tej chwili jest rzeczywiście jakiś kolejny moment wirażu dla Kościoła i trzeba po prostu to rozwiązywać".

Dziennikarz zapytał Isakowicza-Zaleskiego, czy hasło "aby tego nie ujawniać", było przez kardynała wyrażone wprost? Duchowny odpowiada, że w przypadku lustracji tak. "Akurat sam zwracałem się wtedy do księdza kardynała z tą sprawą, bo jako pokrzywdzony otrzymałem akta z Instytutu Pamięci Narodowej, a później zaczęli do mnie pisać działacze Solidarności, mówiąc o tych sprawach, więc ja do księdza kardynała się zwracałem kilkakrotnie. I to był krok do przodu, krok do tyłu. Dwukrotnie ksiądz kardynał mnie zakneblował, naciskał żeby książka się nie ukazała. A kiedy już książka "Księża wobec bezpieki" miała się ukazać, no to przyjechał do mnie i powiedział, że już się z tym pogodził, ale żebym nie pisał o skandalach obyczajowych na tle homoseksualnym, żeby już nie drążyć dalej sprawy". 

ZOBACZ TEŻ: Radek Majdan MA KŁOPOTY! Koronawirus daje się mu we znaki!

Czy zdaniem księdza kardynał Dziwisz bronił Kościoła jako instytucji za wszelką cenę? "Myślę, że jest taki symbol oblężonej twierdzy. Dotyczy on całego pokolenia duchownych, którzy przeżyli komunizm i cały czas mieli tą wizję, że to są prowokacje. (...) Ale komunizm skończył się 30 lat temu i myślę, że dzisiaj trzeba nowego spojrzenia i otworzenia Kościoła w myśl pontyfikatu Jana Pawła II - "Otwórzcie drzwi Chrystusowi" - a nie zamykanie i kneblowanie, bo to do niczego nie prowadzi". 

Czego boi się polski Kościół? Zdaniem księdza, Kościół boi się przede wszystkim rozliczeń. "Ale to jest nieprawda, że ujawnienie trudnych spraw naruszy dobro Kościoła. Moim zdaniem to jest błędna teoria, bo przecież ewangeliści opisali zdradę Judasza czy zaparcie się św. Piotra i jakoś nie mieli tego lęku, że Kościół poniesie straty."

SPRAWDŹ TAKŻE: Niedziela handlowa 2020. Czy 15 listopada zrobisz zakupy?

Źródło: Radio ZE