Antoni Macierewicz

i

Autor: Stanisław Kowalczuk Na liście nie mogło zabraknąć człowieka, który co tydzień w felietonie „Głos Polski" na antenie telewizji „Trwam" przedstawia swoje racje. Były szef MON, Antoni Macierewicz, z ojcem Tadeuszem jest niemal „od zawsze". Wydaje się jednak, że sam na tym nie wiele zyskał. Na koncie posiada nieco ponad 55 tys. złotych, prawie 300 euro i fundusze inwestycyjne oraz polisy na niemal 190 tys. złotych. Do tego akcje spółki „Dziedzictwo Polskie", z których Macierewicz w 2017 roku nie uzyskał żadnego przychodu. Jedynym źródłem utrzymania byłego szefa resortu obrony narodowej był rząd (przeszło 247 tys. złotych), honoraria i emerytura. Ta ostatnia, w porównaniu z prezesem PiS, okazuje się niezwykle mała – Antoni Macierewicz otrzymuje bowiem ok. 3 tys. złotych miesięcznie z ZUS, czyli ponad 2 razy mniej od Jarosława Kaczyńskiego. Co innego żona byłego ministra obrony narodowej, której poseł wpisał w swoim oświadczeniu. Ona może pochwalić się ponad 141 tys. złotych na koncie, 55-metrowym mieszkaniem wartym nawet 450 tys. złotych, domem drewnianym o wartości ok. 100 tys. złotych, oraz emeryturą wyższą od męża – żona Antoniego Macierewicza otrzymuje świadczenia z ZUS w wysokości prawie 42 tys. złotych w skali roku. Majątek więc SAMEGO byłego ministra obrony narodowej wynosi niemal 600 tys. złotych

Potworny CIOS w Macierewicza! "Nie potrafił obronić własnego tyłka"

2019-06-24 11:25

Życie potrafi boleśnie zaskoczyć. Własnie przekonał się o tym Antoni Macierewicz. Jeden ze znanych publicystów Stanisław Michalkiewicz ostro skrytykował Macierewicza. W mocnych słowach odniósł się do sprawy dymisji Macierewicza i jego odejścia z rządu. Nie zostawił na byłym szefie MON suchej nitki! A przecież obaj panowie mają swoje miejsce na antenie Radia Maryja. Dlaczego więc się kąsają?

Takich mocnych słów pod adresem Antoniego Macierewicza nie wypowiedziano już dawno! Jakby tego było mało padły one z ust osoby, która obraca się w kręgach zbliżonych do byłego ministra obrony narodowej. Chodzi bowiem o Stanisława Michalkiewicza, który słynie z dosyć kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem na warsztat wziął Antoniego Macierewicza i uszczypliwie skomentował opuszczenie przez niego rządu: - Chciałbym przejść do pryncypialnej krytyki, jaką mnie zaszczycił pan Antoni Macierewicz. Wielce czcigodny były minister obrony, w ogóle w zagadkowych okolicznościach utracił swoje stanowisko, bo w ramach głębokiej rekonstrukcji rządu zastąpił go pan Błaszczak, który już chyba nie ma żadnych wahań, co do tego, co ma kupować w Ameryce. Wszystko kupuje, co mu tam każą i w związku z tym jego pozycja, okazuje się, jest znacznie silniejsza w nowej konfiguracji rządowej - ostro i w drwiącym tonie ocenił Michalkiewicz.

Dalej było jeszcze ostrzej, bo publicysta dodał: -  Pan Macierewicz skrytykował moje władze umysłowe. Albo jestem wariatem czy durniem, albo gorzej, można domyślać się, że ruskim agentem. Wyjaśnił, że Macierewiczowi nie podoba się, iż jak to ujął "ja straszę, jak powiada... straszę żydowską okupacją Polski". - Pan Macierewicz powiada, że nigdy to nie nastąpi... Pan Macierewicz, który nie potrafił obronić własnego tyłka na stanowisku ministra, powinien więcej skromności zachować w ocenie, czy coś nam nigdy nie grozi - nie hamował się w kąśliwych uwagach i wypomniał Macierewiczowi utratę stanowiska. 

Z pewnością takie słowa to ogromny i bolesny cios dla Antoniego Macierewicza. W końcu przecież obaj panowie obracają się w podobnych kręgach, choćby przez to, że występują ze swoimi felietonami na antenie toruńskiego radia. A tu takie spięcie! 

Czytaj: Ludzie Rydzyka zaliczyli WTOPĘ?! Na gorąco musieli tłumaczyć

Warto sprawdzić: TAKIEJ Pawłowicz nie znacie! Wszystko ujawniono na JEDNYM FILMIE [WIDEO]