Bolesław Piecha

i

Autor: Tomasz Radzik

Przedterminowe WYBORY w Polsce już wiosną?! Ważny polityk PiS się wygadał. Robi się poważnie

2020-11-05 12:25

Od dłuższego czasu w środowisku władzy zamieszanie. Najpierw burza z rekonstrukcją rządu, następnie spór o tzw. piątkę dla zwierząt, co skończyło się odejściem z funkcji ministra rolnictwa, Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Spokojnie więc nie jest, a co chwila pojawiają się plotki na temat tego, że możliwe są przedterminowe wybory parlamentarne. Teraz o te pogłoski został zapytany ważny poseł PiS. Szczerze powiedział, jak to wygląda.

W polskiej polityce cały czas się dzieje. Najpierw przez ciągnące się tygodnie Polacy obserwowali plany rekonstrukcji rządu. Wiele zamieszania było też w kontekście proponowanej przez Prawo i Sprawiedliwość w sprawie zmian dotyczących zwierząt, czyli tzw. piątki dla zwierząt. W końcu zaczęły się pojawiać pogłoski i przebąkiwania z samego jądra PiS, że jeśli będzie trzeba, to i może w życie wejść scenariusz rządu mniejszościowego: - Jeżeli sytuacja do tego zmusi, rekonstrukcja rządu nastąpi bez uzgodnień z naszymi koalicjantami. Rząd mniejszościowy jest niemożliwy, jeżeli zajdzie taka sytuacja to pójdziemy na wybory, oczywiście sami - mówił swego czasu Ryszard Terlecki. W końcu jednak koalicjanci, po wielu rozmowach, doszli do porozumienia, a rekonstrukcja została przeprowadzona.

Gen. Skrzypczak: Stan wyjątkowy jest konieczny! Pandemia i protesty wymykają się spod kontroli [Super Raport]

Teraz jednak znów przypomniano o Janie Krzysztofie Ardanowski, który już ministrem nie jest, za to pojawiły się głosy, że może zagrozić PiS utratą większości parlamentarnej. Z informacji Interii wynika, że polityk "wraz z grupą innych przeciwników ustawy futerkowej ma już dość szabel, by założyć swoje koło poselskie", a co więcej kiełkuje im myśl o własnym klubie poselskim. Przypomnijmy, że Ardanowski wraz z kilkoma innymi posłami został zawieszony właśnie przez głosowanie przeciwko tzw. piątce dla zwierząt. Czy to wszystko, co się właśnie dzieje, może doprowadzić do przedterminowych wyborów? 

W rozmowie z Dziennikiem Zachodnim i Radiem Piekary, poseł PiS Bolesław Piecha, kiedyś minister zdrowia, zapytany o to, czy będą wcześniejsze wybory wiosną przyszłego roku: - Konstytucyjny termin wypada za 3 lata. Ale wszystko jest możliwe, biorąc pod uwagę sytuację, w której jest dziś Polska, w której jest też dziś cały świat. Wszyscy mamy ten sam problem i jest nim pandemia - odpowiedział.

Dopytany konkretnie o doniesienia na temat Ardanowskiego "jak PiS zamierza dalej rządzić, gdy minister Ardanowski wyciąga wam właśnie paru posłów i zabiera większość?", Piecha odparł: - Jak się zabiera większość w Sejmie, to zgłasza się rząd mniejszościowy. On na dłuższą metę nie ma większego sensu, więc wtedy ogłasza się nowe wybory. Procedura dochodzenia do przedterminowych wyborów jest znana i raz już ją przećwiczyliśmy. Dziś wiem jedno: gdyby te wybory odbyły się w przyszłym roku, to i tak PiS by je wygrał. Inna sprawa, czy będziemy nadal mieli większość do rządzenia.