Przemysław Wipler

i

Autor: archiwum se.pl

Przemysław Wipler: Kosztowny śmieciowy bałagan

2013-07-15 18:09

minister Środowiska nie kryje, że jego politycznym celem jest objęcie dobrze płatnego stanowiska w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zanim jednak Minister Korolec obejmie posadę w ONZ, to nam, obywatelom przyjdzie zapłacić za bałagan, który w nasze życie wprowadziła ustawa śmieciowa przygotowana przez jego Ministerstwo.

„Śmieciowy haracz” zamiast opłaty śmieciowej

„Śmieciowa rewolucja” rządu oznacza, że od 1 lipca wywóz śmieci zamawiamy nie bezpośrednio od firmy odpadowej, ale od bardzo drogiego pośrednika, jakim jest urząd gminy. Państwo na zlecenie rządu wkracza więc w butach w zdrowe rynkowe relacje, które dotychczas owocowały niskimi cenami za wywóz śmieci. Tymczasem efekt ingerencji państwa jest dokładnie odwrotny – już teraz możemy mówić nie o „opłacie śmieciowej”, ale o „śmieciowym haraczu”.

Ustalane przez urzędników stawki opłaty śmieciowej w największych miastach przekroczyły już te obowiązujące w Niemczech! Dla wielu Polaków oznacza to nawet 300% podwyżki opłat za wywóz śmieci przy… pogorszeniu jakości usług. W wielu miejscowościach, pomimo rozstrzygnięcia przetargu, firmy odpadowe w ogóle nie wywiązały się z obowiązku dostarczenia pojemników na odpady lub dostarczyły mieszkańcom pojemniki o zbyt małej pojemności. Sytuacja ta budzi skojarzenie z przetargami drogowymi przed EURO 2012, kiedy firmy w pogoni za wygraną składały zaniżone oferty. W konsekwencji zamiast bumu gospodarczego byliśmy świadkami fali bankructw na rynku budowlanym. Czy podobny „efekt EURO” grozi teraz firmom odpadowym?

Jak zwykle, najbardziej poszkodowani są mieszkańcy stolicy, którzy do śmieciowego rachunku doliczą płatności za takie „usługi” jak masowa wysyłka listów od Hanny Gronkiewicz-Waltz (raptem 800 tys. kopii) o tym, jak warszawski ratusz… zawalił przetarg na odbiór śmieci, a mieszkańcy i tak poniosą opłatę śmieciową.

Ustawa śmieciowa to także dodatkowy koszt w czasie, który poświęcimy na złożenie deklaracji śmieciowej. Choć tę sprawność, na szczęście, nabyliśmy już wcześniej, wypełniając formularze PIT, byle na biodegradowalnym papierze… Spokojnie, weryfikacja poprawności naszej deklaracji przez sprawnego biurokratę jest w cenie śmieciowej usługi.

Likwidacja wolnej konkurencji i polskich firm

Ustanowiony przez rząd monopol gmin na wywóz śmieci to wyrok śmierci dla wielu firm odpadowych. Zapewne dojdzie do degradacji komunalnych spółek odpadowych i przejęciu małych, polskich firm odpadowych przez duże zagraniczne firmy. Przed takim czarnym scenariuszem przestrzegał Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Oderwanie prawa śmieciowego od rzeczywistości

Obrazu śmieciowej rozpaczy dopełnia los obywatela, który nie zapłaci opłaty śmieciowej lub (co gorsza!) nie złoży deklaracji śmieciowej. Niepokorny Kowalski nie tylko zostanie obciążony odsetkami, ale poniesie też grzywnę do 32 tys. zł, grozić mu będzie postępowanie egzekucyjne, może nawet zostać pozbawiony wolności na okres 5 lat.

DrogieSmieci.pl

Stowarzyszenie Republikanie wierzy, że cel ochrony środowiska można osiągnąć tańszymi dla obywateli i skuteczniejszymi metodami. W celu monitorowania absurdów ustawy śmieciowej stworzyliśmy portal DrogieSmieci.pl, gdzie publikujemy np. dane o wzroście kosztów wywozu śmieci w gminach w całej Polsce. W naszej ocenie opłata śmieciowa nie powinna być wyższa niż dotychczasowe stawki za wywóz śmieci powiększone o koszt zwykłego zarządu (wynoszący średnio ok. 5% ceny).