Janda, Pawłowicz

i

Autor: fotomontaż "SE"

Przepychanka słowna Krystyn! Pawłowicz Kontra Janda!

2016-01-26 3:00

Mogłoby się wydawać, że kobieta kobietę, a do tego w podobnym wieku, zawsze zrozumie. Ale nie w tym przypadku! Mowa o Krystynie Jandzie (64 l.), która dopiekła Krystynie Pawłowicz (64 l.). Aktorka wyznała, że ostre słowa, jakie padają z ust poseł PiS, są skutkiem jej. ostrego klimakterium! Co na to Pawłowicz? - Nie obchodzi mnie ta emerytowana aktorka! - mówi oburzona posłanka w rozmowie z "Super Expressem".

To już prawdziwa wojna między obiema paniami!

- Jestem z Ursusa. Pani Pawłowicz też, obie mamy na imię Krystyna, może nawet chodziłyśmy do jednej szkoły. Nie ośmieliłabym się jednak tak zachowywać. Przypuszczam, że ta kobieta ma klimakterium w ostrym stadium. I ja to znam: uderzenia gorąca, nieopanowane ruchy. Tylko ja na to biorę plastry. Jeżeli na Polskę ma wpływać klimakterium Krystyny Pawłowicz, to ja przepraszam - powiedziała w rozmowie z "Newsweekiem" Krystyna Janda, dyrektor Teatru Polonia w Warszawie.

To jej odpowiedź na to, skąd u Pawłowicz tak ostry język. Kiedy zadzwoniliśmy do Krystyny Pawłowicz z prośbą o komentarz do słów aktorki, ta zbytnio się nimi nie przejęła.

- Rozmawiajmy o Polsce, a nie o jakiejś emerytowanej aktorce! Ona mnie w ogóle nie obchodzi. Nie obchodzi mnie również to, co ona opowiada. Są bardzo ważne ustawy PiS w Sejmie, rozmawiajmy o tym, rozmawiajmy o naszym kraju! - skomentowała w rozmowie z nami posłanka PiS.

Zobacz: OSTATNI program Tomasza Lisa. RELACJA NA ŻYWO