"W odpowiedzi na doniesienia medialne, liczne komentarze oraz zainteresowanie opinii publicznej, informuję, że wszystkie podróże, które realizuję, mają charakter wizyt służbowych. Transport, w tym także połączenia lotnicze, jest związany z zadaniami służbowymi, wykonywanymi przeze mnie nie tylko w Warszawie, ale także na terenie kraju oraz poza jego granicami. Osoby towarzyszące mi w podróży nie mają możliwości opłacenia swojego lotu - ich obecność na pokładzie nie wpływa na koszt transportu. Aby rozwiać wątpliwości dotyczące "korzyści finansowych" mojej rodziny, dokonam wpłaty na cele charytatywne" - tak pisze marszałek Jarosław Kuchciński w oświadczeniu wydanym w związku z doniesieniami medialnymi na temat podróży jego rodziny rządowym samolotem na trasie Warszawa-Rzeszów. Nie wiadomo, o jakiej kwocie jest mowa.
Oświadczenie wydało także Centrum Informacyjne Sejmu: "Marszałek Sejmu ma prawo do korzystania z samolotów rządowych; wszystkie przeloty były związane z obowiązkami służbowymi; marszałek zdecydował o pokryciu kosztów przelotu członków rodziny; pieniądze zostaną przeznaczone na cele charytatywne" - głosi wpis na Twitterze PAP. Jak informuje RMF FM, na decyzję Kuchcińskiego o dokonaniu wpłaty na cele charytatywne mógł wpłynąć Jarosław Kaczyński. O sprawie rodzinnych lotów marszałka poinformowało w czwartek Radio Zet.