Sędzia Mirosław Topyła

i

Autor: TVN Sędzia Mirosław Topyła

Roztargniony sędzia schował 50 zł do kieszeni. Po roku dostał 20 tys. zł "wyrównania"!

2018-08-17 11:53

Cała Polska widziała jak sędzia Mirosław Topyła zabiera z lady na sochaczewskiej stacji benzynowej 50 zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pieniądze położyła na niej jakaś kobieta. Całe zajście zostało nagrane przez monitoring, więc każdy może ocenić je samodzielnie. Oceny dokonał też Sąd Najwyższy, który uznał Topyłę za roztargnionego i uniewinnił od zarzutów przywłaszczenia cudzych pieniędzy. Zanim zapadł wyrok, były wiceprezes Sądu Rejonowego w Żyrardowie został zawieszony. Postanowił jednak domagać się zadośćuczynienia za swoje przejścia. Jak się okazuje, sąd sypnął groszem...  

Dantejskie sceny przed obliczem Sądu Najwyższego rozegrały się w lutym. To wówczas badano sprawę dyscyplinarną Topyły. - Co ja takiego zrobiłem, że spotyka mnie taka krzywda? Dochodzę do smutnej konstatacji: to, co się stało, jest za karę! Że pracowałem, że angażowałem się, że traciła rodzina. Że traciła zdrowie. To jest kara! - biadolił sędzia. Jego obrońca nawet się popłakał! Linia procesowa jednak okazała się skuteczna, bo Topyła został uniewinniony. 

- SN poczynił odmienne ustalenia faktyczne i doszedł do wniosku, że należy obwinionego uniewinnić. (...) Z dopuszczonej opinii biegłego wynika, że obwiniony jest osobą odpowiedzialną, której zależy na opinii otoczenia, nieskłonną do ryzyka, introwertyczną, natomiast charakteryzującą się dużym stopniem roztargnienia - powiedziała w uzasadnieniu orzeczenia sprawozdawca sprawy sędzia SN Agnieszka Piotrowska.

Jak podaje niezalezna.pl, sprawa nie zakończyła się lutowym orzeczeniem SN. Według portalu Topyła był zawieszony od kwietnia 2017 r. do lutego tego roku. Koledzy z Sądu Okręgowego w Płocku mieli też wyrównać potrącone wynagrodzenia za ten okres. Niezależnej nie udało się uzyskać jakiejkolwiek odpowiedzi na pytania, które zadała w tej sprawie. Nieoficjalnie coś jednak udało się ustalić.

"Jak ustaliliśmy, przelew z wyrównaniem opiewał na ok. 20 tys. zł. Spora sumka. Na tym nie koniec. Topyła był kierownikiem sekcji wykonawczej w wydziale karnym żyrardowskiego sądu. Dowiedzieliśmy, że przestał pełnić tę funkcję dopiero w lutym 2018 r." - pisze portal.

Mirosław Topyła pracuje aktualnie w Sądzie Rejonowym w Żyrardowie. Jest jednym z sedziów... wydziału karnego!