Rydzyk PRZERWAŁ MILCZENIE! Powiedział, co myśli po kazaniu o "tęczowej zarazie"

Swoim kazaniem abp Marek Jędraszewski wywołał zamieszanie. Przypomnijmy, że duchowny powiedział w czasie kazania na rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego: - (...) I dzisiaj już wiemy, że czerwona zaraza po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska i bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha – neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa. Wypowiedź księdza Jędraszewskiego była komentowana na prawo i lewo, a w weekend przed kurią w Krakowie zebrali się ci, którzy chcieli wesprzeć arcybiskupa i podziękować mu za postawę. W obronie abp. Jędraszewskiego stanęli też duchowni, w tym kard. Zenon Grocholewski, a także ojciec Tadeusz Rydzyk. W czasie niedzielnego kazania ojciec Rydzyk pierwszy raz publicznie zabrał głos w sprawie kazania i słów o "tęczowej zarazie": - Ksiądz arcybiskup Marek Jędraszewski powiedział,  ja mogę tak porównać sobie z historii, może za mało jej znam, ale powiedział tak, jak kardynał Wyszyński kiedyś powiedział komunistom: „non possumus”, nie możemy dalej tak – grzmiał Rydzyk. I postawił słuchającym go pytanie: - A teraz co jest? Wyśmianie, ten hejt wszędzie, napuścić jednych na drugich Polaków - mówił gorzko. Po czym dodał, jak jego zdaniem wyglądają sprawy związane z marszami środowisk LGBT: -  Dzisiaj widzi arcybiskup i mówi „czerwona zaraza”, a teraz jest inna z tego samego źródła marksizmu  „tęczowa zaraza”. Jak zrobili? Obwożą tych ludzi po całej Polsce, mają na to pieniądze, żeby siać propagandę, żeby niszczyć dzieci, młodzież, żeby zawracać głowę Polakom. Trzeba być odważnym - podkreślił Rydzyk. 

ZOBACZ: Jędraszewski i Rydzyk mogą się WKURZYĆ! Szokujące informacje o Mariuszu Kamińskim