Szczepienie

i

Autor: Shutterstock

Samorządowiec PiS zaszczepił się przeciw COVID-19. Twierdzi, że szczepionka mu się po prostu należała

2021-01-07 21:50

Przeciwko koronawirusowi zaszczepił się związany z Prawem i Sprawiedliwością wicestarosta z Opola Lubelskiego Janusz Złotucha, mimo że nie należy on do grupy zero. To kolejny przypadek szczepienia się poza wyznaczoną kolejnością lokalnych polityków. Złotucha to znana postać w powiecie opolskim. Nie jest członkiem PiS, ale w ostatnich wyborach samorządowych startował z listy tej partii. W samorządzie odpowiada m.in. za służbę zdrowia. Zapraszamy do zamieszczania opinii w naszej sekcji komentarzy.

Powiatowe Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim, którego właścicielem jest powiatowy samorząd, wydało oświadczenie w tej sprawie na swojej stronie internetowej. „Uprzejmie informujemy, że dojechała do nas pierwsza partia szczepionek przeciwko COVID19 i rozpoczęliśmy szczepienia kadry medycznej wraz z pracownikami podmiotów bezpośrednio współpracujących ze szpitalem. Jako jeden z pierwszych, aby dać dobry przykład i zachęcić, zaszczepił się nasz pacjent - Pan Janusz Złotucha pełniący funkcję Wicestarosty Powiatu Opolskiego – czytamy w oświadczeniu. Jednocześnie placówka medyczna tłumaczy, że wicestarosta „jest uprawniony do szczepienia z racji stanowiska i bieżącej ścisłej współpracy z Powiatowym Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim”.

PRZECZYTAJ TEŻ:

Czy ZABRAKNIE nam szczepionek? PRZERAŻAJĄCA wizja polskich naukowców

Przerażająca wizja polskiego wirusologa. To może być OSTATNI sylwester w życiu

Kolejne miliony dla Rydzyka. Czy teraz wystarczy mu do pierwszego? Komentarz Adama Federa [WIDEO]

Innego zdania jest lokalna opozycja, która uważa, że doszło do nadużycia. Argumentuje, że do 15 stycznia szczepić mogą się wyłącznie pracownicy sektora ochrony zdrowia oraz pracownicy domów pomocy społecznej i miejskich ośrodków pomocy społecznej. Dopiero później do szczepień zgłaszać się będą mogły osoby powyżej 60. roku życia i przedstawiciele służb mundurowych.

A co na to zaszczepiony samorządowiec? Twierdzi, że szczepionka mu się po prostu należała.

– Codziennie mam częste kontakty z pracownikami naszego szpitala i centrum. To moja praca, jestem na pierwszej linii. Absolutnie nie mam sobie nic do zarzucenia. Mogłem się zaszczepić, bo należę do grupy „0” – twierdzi Janusz Złotucha.