Stonoga obraża, oskarża, rzuca bluzgami na prawo i lewo i nic nie robi sobie z tego, że czeka na niego już zakład karny, gdzie powinien zgłosić się w poniedziałek rano, by odsiedzieć wyrok za przywłaszczenie pieniędzy. Stonoga tam nie dotarł. Na jego profilu pojawił się za to filmik, w którym rozgoryczony rzuca bluzgi na prezydenta RP. Nazywa go "dupkiem", "draniem". - Życzę panu jak najgorzej - mówi. Po raz kolejny wulgarnie odnosi się do Jarosława Kaczyńskiego. Nie kontroluje słów i nie nadają się one do cytowania. Delikatnie ujmując, mówi o nim: gej.
- Wszczęliśmy z urzędu śledztwo w sprawie znieważania prezydenta RP - mówi nam Przemysław Nowak z Warszawskiej Prokuratury Okręgowej. - Wszczęliśmy też śledztwo w sprawie publicznej zniewagi pana Jarosława Kaczyńskiego - dodaje prokurator.
Stonoga, niedoszły polityk, człowiek, który zasłynął tym, że opublikował na Facebooku fotokopie akt z afery podsłuchowej, ma więc kłopoty. Ale dla niego to nie pierwszyzna. Tylko warszawska prokuratura prowadzi przeciwko niemu ok. 30 różnych spraw. A Stonoga dalej lży i bluzga na każdego, kto mu się nawinie. A kiedy wreszcie trafi do zakładu karnego? Może wkrótce. Najpierw jednak zakład karny musi powiadomić sąd, że Stonoga nie zgłosił się na odbycie kary. - Nie otrzymaliśmy żadnego pisma z zakładu karnego dotyczącego tej sprawy - mówi sędzia Joanna Zaremba. - Tylko na podstawie zgłoszenia z zakładu będziemy mogli podjąć dalsze działania - mówi nam sędzia Zaremba.
Zobacz: Stonoga znowu szokuje: Kaczyński to mała KANALIA, jest GEJEM