- Przepraszamy za utrudnienia, mamy Ministra Czarnka do obalenia. Ministerstwo Edukacji i Nauki. Godzina 8:00. Trójka nastolatków blokuje wejście do budynku, przypinając się do niego. Jesteśmy tutaj wraz z Laura Kwoczała i Wiktoria Magnuszewska. Dlaczego? Bo nie zgadzamy się na dalszą propagandę nienawiści i deformowania polskiej edukacji. Nie pozwolimy partii rządzącej szczuć na Obywatelki i Obywateli! - napisał na Facebooku Franek Broda, siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego. Aktywista przypiął się do gmachu Ministerstwa Edukacji i Nauki razem z dwiema dziewczynami. Wszyscy przygotowali kartony z napisami: "Macie krew na rękach", "Ugruntuj swoje cnoty" oraz "Zabronili kochać, wolno się bać" - czytamy. Jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", na miejscu pojawiło się kilkunastu funkcjonariuszy. Na razie nie podejmują oni interwencji, tylko obserwują sytuację.
NIE PRZEGAP: Czarnek jasno powiedział, co czeka dzieci we wrześniu. Wrócą tylko zaszczepieni?