Udział w wydarzeniu „Sylwester u Kaczora” zadeklarowało ponad 9,6 tys. internautów, a zainteresowanie imprezą potwierdziło prawie 50 tys. osób. Nie wiadomo, czy prawie 10 tys. internautów chce przyjść w Sylwestra pod dom prezesa PiS, czy to tylko taka internetowa zabawa. W każdym razie wyjście na ulicę o godzinie 19 ostatniego dnia roku może zakończyć się spotkaniem z policją. To dlatego, że zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów rozporządzeniem, rozpocznie się wówczas okres 11 godzin z zakazem przemieszczania się bez wyraźnej potrzeby.
Policja ostrzega, że niezależnie na ile wprowadzone przepisy są zgodne z konstytucją, funkcjonariusze będą musieli stosować się do nich, czyli będą wystawiać mandaty. – W myśl obowiązujących przepisów byłoby to zgromadzenie nielegalne, to trzeba podkreślić. Przypomnę słowa Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara: przepisy, które zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw, są dla policjantów wiążące. Policjant, zwłaszcza policjant na ulicy, nie jest funkcjonariuszem, który decyduje o zgodności z konstytucją takich rozporządzeń – ostrzegał insp. Mariusz Ciarka, rzecznik policji w stacji TOK FM.
Funkcjonariusz podkreślił też, że policja będzie w Sylwestra gotowa na każdą ewentualność. Czy znowu zobaczymy w pobliżu domu prezesa PiS dziesiątki policyjnych samochodów? To się wkrótce okaże.