Spokojna i wyważona zwykle Szydło kilka dni temu podniosła głos w czasie debaty w PE. Europoseł Radosław Sikorski powiedział, że była premier jest stronnicza w debacie wokół praworządności i przypomniał sprawę wypadku w Oświęcimiu: - To w jej sprawie toczą się przypadki takie jak 26 przesłuchań bogu ducha winnego Sebastiana K. Sugeruję zejście z drogi łamania konstytucji. W europosłance aż Aż się zagotowało: - Przeciwko mnie nie toczą się żadne postępowania sądowe, panie Sikorski. Niech pan czyta ze zrozumieniem! Jest pan kłamcą i jest pan niegodny tego, by mieć mandat z nadania Polaków – zagrzmiała, dodając, że powinna go podać do sądu. O takie zachowania europosłów został zapytany Robert Biedroń.
W programie Tłit padło pytanie o jego dialog europosłami np. z Szydło. Biedroń ujawnił, że prowadzi "nieformalne rozmowy" z byłą premier, to jak przyznał normalna sprawa, bo przecież oboje mają wspólny cel podróży, czyli Brukselę:- Spotykamy się w nieformalnych sytuacjach. Jak się pan przemieszcza z Warszawy do Brukseli, zdarza się, że przemieszcza się pan razem jakimś środkiem transportu także z panią byłą premier. O czym rozmawiają i na jakie tematy? Biedroń opowiedział wprost, jak to wygląda: - Wtedy rozmawiamy na różne tematy, przekonujemy się na argumenty i wychodzi, jak wychodzi - przyznał szczerze.
SPRAWDŹ: Agata Duda zabrała głos w ważnej sprawie. To nie wszystko... [ZOBACZ]
Jak upiec pyszne ciasto drożdżowe. SPRAWDŹ!