STRAJK KOBIET w Łodzi: protesty-blokady TRWAJĄ! Tak było wczoraj, a jak będzie dziś?

i

Autor: Kinga Baryga /zdjęcie ilustracyjne

To KONIEC strajku kobiet? Czarny scenariusz na horyzoncie [Felieton]

2020-11-04 6:09

Strajk Kobiet rozpoczął się po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku w sprawie zakazu aborcji w przypadku wad płodu. Jeszcze u ubiegłym tygodniu protesty rozgrzewały do czerwoności polskie ulice. Teraz zapał wśród demonstrujących wyraźnie zmalał. Czy to koniec zapowiadanej rewolucji?

Anna Chenevet, kierownik działu Polityka/Opinie "Super Expressu"

Ale to już było

Znowu to samo. Jeszcze tydzień temu na polskie ulice wylewało się morze Polek, protestujących przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. zakazu aborcji, a miasta i media społecznościowe zaroiły się od błyskawic – symbolu tych protestów. Wieszczono narodziny nowej siły społecznej i politycznej, która wyjdzie poza konserwatywny duopol PO-PiS i będzie zarzewiem rewolucji obyczajowej. I co? I nic.

Niby protesty nadal się odbywają, niby ulice są blokowane, ale ludzi - co tu kryć – jakby mniej. No i przede wszystkim zapał zauważalnie zmalał. Może dlatego, że w mediach ciszej o samym wyroku TK, o sednie tego sporu. Sens protestów zatraca się w bieżącej walce politycznej. I co tu kryć, siłą rzeczy zapał do protestowania z czasem przygasa i aby postulaty wściekłych ludzi zostały zrealizowane, protest musi zamienić się w ruch polityczny.

W tym wypadku mamy oderwane od rzeczywistości postulaty liderek Strajku Kobiet, jak choćby ten, że w ciągu siedmiu dni pieniądze z finansowania TVP i Kościoła mają zostać przekazane na służbę zdrowia. Pojawiła się też Rada Konsultacyjna, której daleko do reprezentacji protestujących i ich emocji.

Gdzie my to już widzieliśmy? Kiedyś nowym Wałęsą, wiodącym lud na barykady, miał być Mateusz Kijowski, teraz w tej roli obsadzana jest Marta Lempart. Pamiętam jak dziś te zasieki pod Sejmem, tłumy „spacerowiczów”, bardów tej „nowej Solidarności”, sensacyjne sondaże. Albo te „czarne parasolki” w stolicy, strajkujące rok po roku. Po kilku miesiącach nikt już nie zawracał sobie tym głowy, ulice opustoszały, rewolucja umarła, zanim się narodziła.

Wyszło jak zwykle, czyli pokrzyczeli, postraszyli i koniec. Ten koniec wszyscy pamiętamy: wybory - od samorządowych poprzez europejskie po parlamentarne - wygrane przez PiS. A o przyjaźni z niektórymi skompromitowanymi liderami ruchu oporu politycy opozycji pewnie woleliby dziś nie pamiętać.

Czy teraz skończy się podobnie? Trudno na bazie dotychczasowych doświadczeń nie postrzegać tego, co się dzieje z dystansem i sceptycyzmem. Wygląda na to, że historia zatacza koło, a my jesteśmy świadkami rozbłysku czegoś w rodzaju KOD-bis...

ZOBACZ TEŻ: Przepisy aborcyjne DO ZMIANY?! Fatalne wieści dla PiS. Sensacyjny SONDAŻ

Super Raport 03.11 (Goście: Grzegorz Schetyna - były szef PO, Hanna Gill-Piątek - Polska 2050 oraz dr Tomasz Karauda - lekarz oddziału chorób płuc)