Monika Miller

i

Autor: WBF

Wnuczka Millera o tatuażu dla Ogórek i hejcie

2020-10-04 20:35

Monika Miller, wnuczka byłego premiera, to prawdziwy rajski ptak. Kolorowa, głośna, bardzo aktywna - w mediach jest jej pełno. Teraz zaś, w wywiadzie dla jednej z internetowych telewizji, opowiedziała szczerze o tym, jak była hejtowana w szkole, dlaczego chciałaby przeprosin od Maryli Rodowicz... i co zaproponowałby na tatuaż Magdalenie Ogórek.

Jednym z pierwszych pytań, jakie usłyszała w programie Plotkersi było pytanie o "piątkę dla zwierząt" autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. 

- Mam nadzieję, że do tego dojdzie, ponieważ w Polsce prawa zwierząt są troszkę słabo traktowane - mówiła Monika Miller. Powiedziała, że projekt jest dobry i, że tego samego zdania jest jej dziadek. I choć, jak mówi Monika Miller, jej dziadek "jest trochę sceptyczny", to oboje trzymają kciuki za wprowadzenie ustawy. 

W dalszej części rozmowy została zapytana m.in. o tatuaże. Sama ma ich kilkanaście, kiedyś marzyła o otworzeniu własnego salonu tatuażu. I stwierdziła, że... Magdalenie Ogórek zaproponowałaby tatuaż z mizerią. 

Stwierdziła również, że "była nienawidzona za sam fakt, że się urodziła" - chodzi oczywiście o jej pochodzenie i związanego z lewą stroną sceny politycznej dziadka - a w szkole była z tego powodu mocno hejtowana, ale nauczyła się z hejtem żyć. Przekonywała także, że jej dziadek nie ma problemu z jej orientacją seksualną, choć jeszcze niedawno przekonywała, że najbardziej kręci ją kreatywność i aktywność.

Express Biedrzyckiej - Joanna Scheuring-Wielgus: Po nominacji Czarnka czuję się jakby ktoś dał mi z plaskacza