– Przeprowadzenie wyborów prezydenckich w tej tradycyjnej formie jest możliwe najwcześniej w sposób bezpieczny za dwa lata. Jeśli partie polityczne nie zgodzą się z tym, wtedy jedyną bezpieczną formą są wybory korespondencyjne – powiedział w piątek Łukasz Szumowski. Ta rekomendacja wywołała oburzenie opozycji, która domaga się głowy ministra i zapowiada oddanie sprawy do prokuratury. Według posłów KO Szumowski złamał art. 165 kodeksu karnego. - Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, powodując szerzenie się choroby zakaźnej, a następstwem tego jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu podlega karze pozbawienia wolności do 12 lat – tłumaczy Robert Kropiwnicki (46 l.).
Według wicerzecznika PiS Radosława Fogla (38 l.) zachowanie opozycji jest „absurdalne” i „niepoważne”. Podobnie zdaje się myśleć Jarosław Kaczyński (71 l.), który – według nieoficjalnych informacji – pokłada w Szumowskim wielkie nadzieje i przygotowuje go do objęcia najważniejszych funkcji w państwie. - Prezes ściśle współpracuje z ministrem i ma do niego wielkie zaufanie. Wygląda na to, że w niedalekiej przyszłości Szumowski będzie kimś znacznie więcej, niż tylko ministrem zdrowia – mówi nam jeden z polityków PiS. Kim dokładnie? - Plotkuje się o tece wicepremiera.