Wybitna aktorka przedrzeźnia Szydło. Publiczność się zaśmiewa [WIDEO]

Krystyna Janda w weekend została uhonorowana w Krakowie medalem miesięcznika „Kraków”. Po odebraniu nagrody aktorka wzięła udział w debacie zorganizowanej w Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie pod hasłem "Kobiety dają nam wolność". W pewnym momencie aktorka wzięła się za analizę wystąpień Beaty Szydło, by wyjaśnić zebranym, w czym może tkwić fenomen byłej premier. Janda zaczęła tłumaczyć: - Ja jako aktorka obserwuję, jak ona mówi, i dlaczego robi wrażenie jak mów. Bo ona tak... robi wrażenie, jak mówi, bo ona tak... Ścisza na końcu każdego zdania, jakby jej nie zależało i robi kropki. Robi tak: ta, ta, ta. Ta, ta, ta, ta. I to jest tak, jakby ktoś miał absolutną pewność. A na pytanie czy w takim razie jej zdaniem Szydło pobierała lekcje retoryki, oceniła: - Nie, myślę, że ona akurat urodziła się z czymś takim urodziła - a słowa te wywołały gromki śmiech zebranych. Na koniec analizy wystąpień Szydło, Janda dodała: -  I pani Szydło, moim zdaniem, ma nerwy z żelaza. Pani Szydło w ogóle nie ma emocji, nie istnieją emocje u pani Szydło. My w ogóle jesteśmy bezradne wobec takich kobiet, jak pani Szydło. Nagranie z debaty trafiło do sieci. Tak wyglądała analiza Jandy: