„Żona katoterrorysty i TVN-owskiego pajaca”, „Ograniczenie tej kobiety sięga miana pustaka”, „Szkoda czasu na polemikę, mózg wioskowego głupka”. Takimi epitetami obrzucono Urszulę Brzezińską-Hołownię na portalach liberalnych mediów i środowisk. Powód? Jej wypowiedzi w wywiadzie dla „GW”.
Wojciech Cejrowski wali w PiS jak w bęben! "Nie wolno..."
Poszło przede wszystkim o wypowiedź, w której żona kandydata na prezydenta poparła związki małżeńskie osób tej samej płci, chociaż podkreśliła, że dla niej taki związek to związek kobiety i mężczyzny. – Nie znam osób tej samej płci, które planowałyby małżeństwo – powiedziała.
– To, co dzieje się na portalach popierających LGBT i w publicystyce liberalnej, przekracza wszelkie granice. To ja kandyduję na prezydenta i na mnie można wylewać pomyje, ale nie pozwolę tak traktować mojej żony, zwłaszcza za to, że powiedziała prawdę – poinformował dziś na Facebooku Szymon Hołownia i zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko hejterom.