Wyniki wyborów prezydenckich 2020. Już 28 czerwca po godzinie 21 lokale wyborcze zostaną zamknięte i chwilę później poznamy pierwsze sondażowe wyniki wyborów prezydenckich 2020. Faworytem według badań jest Andrzej Duda, na którego głos chce oddać nieco ponad 40 procent Polaków. Cały czas depcze mu jednak po piętach kandydat PO Rafał Trzaskowski, który może się pochwalić 30 procentami poparcia. Wszystko wskazuje na to, że do wybrania prezydenta będzie potrzeba II tura, która ma się odbyć 12 lipca. A to oznacza, że decydujący głos będą mieli zwolennicy Szymona Hołowni, Krzysztofa Bosaka oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Wybory prezydenckie 2020 w Polsce miały się odbyć 10 maja, ale ze względu na epidemię koronawirusa, zostały one przełożone. Co istotne, jeszcze przed ich przełożeniem, w wyścigu o Pałac Prezydencki brało udział dziesięciu kandydatów. Potem jednak władze PO, widząc spadające poparcie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej zdecydowały się na wystawienie Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy. Wszystkie sondaże pokazują, że był to strzał w dziesiątkę. Czy jednak to wystarczy, by pokonać Andrzeja Dudę? Pierwszą bardzo ważną odpowiedź poznamy już 28 czerwca. To właśnie wtedy dowiemy się o pierwszych wynikach wyborów prezydenckich 2020. Pamiętajcie, że na Se.pl znajdziecie komentarze oraz opinie po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich 2020.
Czytaj: Wybory 2020. HORROR w Warszawie. Trzaskowski PRZERYWA kampanię [RELACJA NA ŻYWO]
- Te wybory są właśnie o tym jaka będzie Polska. Te wybory są właśnie o tym, czy ktoś nam odbierze ostatnie pięć lat i wszystko to co w tym czasie udało się stworzyć, rozmydlając i odcinając po kawałku to co zostało w Polsce zbudowane, żeby państwo było rzeczywiście nowoczesne i żeby była realizowana społeczna gospodarka rynkowa, czy nie. Czy będziemy mogli dalej budować prawdziwie nowoczesną Polskę, taką pod tym względem jak państwa Zachodu - przekonywał w Trzebnicy podczas spotkania z wyborcami Andrzej Duda.
Z kolei Rafał Trzaskowski podkreślał: - Potrafiliście odbudować to miasto od podstaw, potrafiliście to robić razem, niezależnie od tego, skąd przybyliście, i to jest dla nas dobry znak. (...) My też odbudujemy Polskę po tej epidemii, odbudujemy Polskę po złej władzy i tak jak we Wrocławiu, dodamy coś od siebie - mówił we Wrocławiu Rafał Trzaskowski.