ANDRZEJKI 2012: To już dziś! Wróżka Milagros nauczy was wróżyć

2012-11-29 18:22

W ten jedyny wieczór w roku wosk, miska z wodą albo but na progu zdradzą, czy w przyszłym roku czekają cię miłość i pieniądze! Wróżka Milagros uczy prawdziwych andrzejkowych obrzędów.

Dawniej w wigilię imienin św. Andrzeja panny, wzdychające za zamążpójściem chwytały ziarna lnu, wysiewały je w polu i grabiły nogawkami od męskich spodni. Inne łapały gąsiora w obejściu, zawiązywały mu oczy i stawały wkoło niego - ta, do której ptak podszedł, miała jako pierwsza stanąć na ślubnym kobiercu. Dziś, gdy w wielu miejscach trudno znaleźć jakiegokolwiek gąsiora, z niektórych wróżb trzeba zrezygnować. Ale wiele innych dotrwało do naszych czasów. Tak jak lanie wosku.

- Wosk ze świecy przelewamy przez dziurkę dużego klucza do miski z wodą - mówi wróżka Milagros. - Zbieramy powstałe kształty i rzucamy ich cienie na ścianę. Każdy przed laniem wosku musi zadać sobie jakieś pytanie, na które oczekuje wróżebnej odpowiedzi. Jak je odczytywać? Kształt okrągły znaczy monetę, więc pieniądze, serce - miłość, a dziecko czy kołyska zajście w ciążę - dodaje.

Inną wróżbą jest układanie butów od ściany do drzwi. Ten, który pierwszy "przejdzie" przez próg, należy do kobiety, która najszybciej wyjdzie za mąż.

Możemy też rzucić na wodę dwa korki zatknięte na wykałaczki. Jeśli się spotkają, osoba rzucająca je do miski będzie związana z mężczyzną, o którym pomyślała.

I jeszcze jedna wróżba. Spiszmy na osobnych karteczkach jak najwięcej imion i włóżmy je pod poduszkę, a rano wylosujmy jedną z nich - imię na niej napisane to imię przyszłego męża lub przyszłej żony.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki