Bratobójcza wojna Platformy w Sopocie

2009-03-27 19:00

Zaostrza się konflikt między lokalnymi działaczami PO w Sopocie, a władzami krajowymi partii. Donald Tusk jest wściekły na swoich kolegów z partii, bo ci nie podporządkowali się jego decyzji o usunięciu Jacka Karnowskiego z urzędu.

Pomimo wyraźnych dyspozycji od przewodniczącego, lokalni działacze opowiedzieli się po stronie prezydenta, który ma prokuratorskie zarzuty (odmówili przegłosowania uchwały dotyczącej referendum).

Jak dowiedziało się radio RMF FM, zarząd PO zlecił władzom partii na Pomorzu rozwiązanie sopockiego koła i skierowanie nielojalnych radnych do sądu koleżeńskiego. Jest to zdecydowana odpowiedź na bunt samorządowców.

Pomimo obrony skompromitowanego prezydenta, referendum w sprawie jego odwołania i tak się odbędzie. Już 17 maja mieszkańcy Sopotu, a więc także premier Donald Tusk z rodziną będą mogli zagłosować w tej sprawie.

Wniosek o referendum trafił do Krajowego Biura Wyborczego w Gdańsku na początku marca. Pod dokumentem zebrano ponad 4,5 tysiąca podpisów mieszkańców Sopotu.

Warto podkreślić, że do sopockiego koła Platformy Obywatelskiej należą m.in. Donald Tusk, Marek Biernacki, Janusz Lewandowski i marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki