- Zamieniłbym nagrodę dla najlepszego kołowego na złoty medal - przyznał Chorwat Igor Vori, który na długo zapamięta przegrany finał z Francuzami. Nie dość, że trójkolorowi pokazali Chorwacji, kto rządzi w światowym handballu, to Vori tuż przed końcem meczu o złoto został wyrzucony z boiska przez sędziego. Chorwacki zawodnik zamachnął się na arbitra piłką, za co ujrzał czerwony kartonik.
- Szkoda, że nie trzepnął go po łbie, ten kretyn na to zasłużył - skomentował kolega Voriego z drużyny, Davor Dominiković.
Jak widać, gospodarze nie potrafili po męsku przyjąć przegranej. Inny ich gwiazdor, Ivano Balić, schował srebrny medal do kieszeni dresu i w taki sposób uczestniczył w dekoracji.