Cięcia w armii pod ostrzałem opozycji

2009-07-11 18:00

Prezydent i eksperci nie zgadzają się na szukanie oszczędności w polskim wojsku. Rząd nie będzie kupował w przyszłym roku sprzętu za granicą. To zapowiedział premier, ale szczegółów innych oszczędności nie podał.

"Platforma Obywatelska wykończy nasze wojsko" mówi były szef Monu Aleksander Szczygło.

- To nie jest racjonalne. Mówiłem to wielokrotnie panu ministrowi Klichowi, że to są nieprzemyślane kroki, które dotyczyły przykładowo przenoszenia dowództwa wojsk lądowych z Warszawy do Wrocławia. Jeżeli chodzi o pozostałe pomysły, one dzięki bogu zostały zawieszone, ale te przenosiny będą kosztowały kilka milionów złotych - powiedział Szczygło, obecny szef BBN.

Ryszard Kalisz z SLD także jest przeciwny jakimkolwiek oszczędnościom.

- Nigdy nie wolno szukać oszczędności w armii. Opierając się tutaj na panu profesorze Witoldzie Modzelewskim, który wczoraj stwierdził, że 10 proc. tylko naszych kłopotów finansowych wynika z kryzysów, a 90 proc. z uwarunkowań systemowych i działalności tego i poprzedniego rządu, zwolnień i braku szczelności systemu finansowego - stwierdził Kalisz.

Cięcia w armii to część rządowego planu oszczędnościowego. PO chce też znowelizować ustawę o modernizacji armii. Według "Dziennika" ministerstwo finansów chce zrezygnować z obowiązkowych blisko dwóch procent PKB, które mają być każdego roku przeznaczane na rzecz wojska. Niewiadomo narazie o ile te środki miałyby zostać zmniejszone.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki