ELBLĄG: Dyrektor banku okradł klientkę

2013-04-25 4:00

Jako dyrektor banku zarabiał krocie. Ale pensja i tak nie starczała mu na wystawne życie. Arkadiusz S. (36 l.) z Elbląga wyczyścił więc konto jednej ze swych klientek. Ukradł, bagatela, 700 tys. zł.

To nie była zbyt wyrafinowana kradzież. Szybko się więc wydała. Klientka, której zniknęła ogromna kwota, powiadomiła policję. A dyrektor Arkadiusz S. szybko przyznał się śledczym do winy. Wyznał też, że większość pieniędzy już przepuścił - na luksusowe auto, drogie zegarki i sprzęt komputerowy. Zostały mu raptem... 34 tysiące. Tyle znaleźli u niego policjanci.

W czasie przesłuchania bankier tłumaczył prokuratorowi, że kradł, żeby lepiej żyć. Pieniądze wydawał na siebie i rodzinę. Chętnie też pożyczał je znajomym.

Sąd nie nakazał aresztować dyrektora. Wystarczyła obietnica, że nie ucieknie z Polski i będzie się stawiał kilka razy w tygodniu na komisariacie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki