Interwencja Super Expressu. Leokadia Tarka: Dzięki Wam nie trafię do domu starców

2013-02-21 3:00

- Już nie muszę się bać - mówi uradowana Leokadia Tarka (79 l.) z Siedlec (woj. mazowieckie). Po interwencji "Super Expressu" kobieta nie pójdzie do domu pomocy społecznej. Zostanie w domu pod opieką sąsiadów.

O problemie pani Leokadii pisaliśmy w miniony piątek. Urzędnicy z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Siedlcach wystąpili do sądu o umieszczenie kobiety w miejskim DPS-ie. Sąd się zgodził i kobietę czekała przymusowa przeprowadzka.

- Ale ja mam opiekę i czuję się lepiej. Szkoda, że urzędnicy tego nie wiedzą - skarżyła się nam kobieta.

Po tym jak "Super Express" opisał jej dramat, do pani Leokadii zgłosił się radny z Siedlec Zbigniew Piwoński (65 l.). Mężczyzna pomógł kobiecie napisać odwołanie do sądu i pozytywnie załatwić jej sprawę. - Teraz wreszcie czuję się bezpieczna - powiedziała nam pani Leokadia. - Bardzo wam dziękuję.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki