Kiszczak: Jaruzelski chciał się zabić

2008-12-15 15:42

W sobotę minęła 27. rocznica wprowadzenia stanu wojennego, a gen. Czesław Kiszczak ujawnia właśnie nowe fakty. - Na wieść o planach inwazji ZSRR na Polskę gen. Wojciech Jaruzelski chciał się zabić - stwierdził były szef MSW.

W dzienniku "Polska" Kiszczak wspomina okoliczności wprowadzenia stanu wojennego. Jego zdaniem, był on koniecznością, bo do inwazji na Polskę szykowały się armie trzech państw.

Przyznał, że przygotowania do stanu wojennego trwały już od sierpnia 1980 roku, gdy zaczęły się strajki. - Chcieliśmy prowadzić rozmowy z Solidarnością i nakłonić ich do znalezienia złotego środka. Gotowi byliśmy uznać legalną działalność związku i pójść na wiele innych ustępstw - tłumaczył Kiszczak.

- My z góry zakładaliśmy, że towarzysze radzieccy tego w spokoju nie zostawią. Wystarczy spojrzeć na mapę Europy. W NRD była potężna grupa wojsk radzieckich - kilkadziesiąt dywizji, w tym pancernych i z bronią jądrową - która była w pełnej gotowości bojowej do uderzenia na Zachód w przypadku wojny - mówił. Jego zdaniem, inwazja ZSRR była pewna. Kiszczak wspomina, że w grudniu 1980 roku wezwano do Moskwy gen. Tadeusza Hupałowskiego i tam pokazano mu mapę ćwiczeń, które miały się odbyć na terenie Polski, ale bez udziału polskich jednostek. - To był czytelny sygnał, że chcą nam powtórzyć ćwiczenia z Czechosłowacji z 1968 roku - powiedział Kiszczak.

Właśnie na wieść o planach inwazji, jak twierdzi Kiszczak, gen. Wojciech Jaruzelski chciał się zabić. - Dla nas inwazja była nie do przyjęcia. Wiedzieliśmy, że poleje się krew - powiedział były szef MSW. - Wojska enerdowskie i czechosłowackie do lata 1982 r. stały na granicy z Polską. Sądzę, że także radzieckie. Te dywizje czekały tylko na decyzję polityczną. Mogły wejść do naszego kraju z prędkością 300 km na dobę - opowiadał.

Jak stwierdził, chcieli podzielić się władzą z "Solidarnością", jednak "Solidarność" chciała mieć całą władzę, a to "było nie do przełknięcia przez naszych sojuszników".

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki