Łódź. Bandzior wpadł z rewolwerem do kantoru

2014-06-16 4:00

Zaatakował w centrum Łodzi. Do jednego z kantorów wszedł mężczyzna w średnim wieku. Wyciągnął rewolwer i zażądał pieniędzy. Teraz rabusia szuka policja, która ujawniła nagranie napadu. Właściciel kantoru wyznaczył 30 tys. zł nagrody za pomoc w schwytaniu bandyty.

Do kantoru przy ul. Przybyszewskiego wszedł mężczyzna w przyciemnianych okularach i czapce bejsbolówce na głowie. Zapytał o kurs funtów angielskich. W ręku trzymał torbę foliową. Po krótkiej wymianie zdań z siedzącą za szybą kasjerką próbował wcisnąć reklamówkę w otwór do podawania pieniędzy. - Po co mi ta torba? - spytała zdziwiona kobieta.

- To jest napad! - powiedział i wyciągnął broń. Kasjerka zaczęła podawać banknoty. - Więcej! Nie zależy mi na życiu, mam raka - poganiał ją bandzior. Kiedy przestępca zabrał wszystkie pieniądze z kasy, kazał się odsunąć kasjerce pod ścianę i spokojnie wyszedł. Wielkość jego łupu nie jest znana, nieoficjalnie mówi się o kilkudziesięciu tysiącach złotych.

Chwilę później kobieta zadzwoniła na policję. Do ścigania bandyty włączył się też detektyw Krzysztof Rutkowski. Informacje o rabusiu można przekazywać policji w Łodzi - tel.: 42 665 22 50 lub 997 w całej Polsce.

Zobacz też: AFERA TAŚMOWA. Tu Sienkiewicz i Belka odstrzelili Rostowskiego!

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki