Nad północną, sąsiadującą z woj. zachodniopomorskim, częścią województwa lubuskiego szalała wichura. W poniedziałek wieczorem wiatr osiągał w porywach nawet 100 km/godz. Niestety nie oparł się takiej sile dach przedszkola w pod gorzowskim Maszewie. Wichura zerwała jak płachtę dach nowego budynku. Na szczęście doszło do tego wieczorem i nikomu nic się nie stało. - O tym, jakie są szkody przekonaliśmy się dopiero we wtorek rano. Wichura zerwała część dachu znajdującą się nad dwoma klasami, a ulewny deszcz zalał strop, przez co odpadły kasetony z podwieszanego sufitu. Dlatego też natychmiast przystąpiono na zabezpieczania i naprawy dachu – powiedział portalowi gorzowianin.com Paweł Tymszan, wójt gminy Deszczno.
Większość rodziców, która pojawiła się w przedszkolu we wtorek rano z dziećmi, zabrała je do domu. W placówce została tylko jedna grupa dzieci, których rodzice ze względu na charakter pracy nie mieli co z nimi zrobić. Dzieci przebywające w przedszkolu mają zapewnioną odpowiednią opiekę. Prace naprawcze poszły pełną parą, żeby nie powiedzieć ekspresowo. Jak dziś zapewniali ,,SE'' pracownicy przedszkola, jutro dzieciaczki będą mogły w komplecie przybyć na zajęcia, choć te, które akurat bawiły się w sali w której wiatr zerwał dach, czyli w Klubie Dziecięcym, czyli maluchy, na powrót do tego akurat konkretnego pomieszczenia muszą troszkę poczekać.
i