Matka pijaka, który ZABIŁ dwie dziewczynki w ZASTAWIU: Przepraszam za syna mordercę

2014-04-29 9:36

Umrę z piętnem na czole - płacze Genowefa Pieniak (72 l.) z Zastawia (woj. lubelskie). - Wszyscy mnie przeklną, bo wychowałam mordercę - dodaje załamana. Jej syn Mirosław P. (46 l.) rozjechał dwie dziewczynki, pędząc autem po pijanemu. - Jeśli potraficie, wybaczcie - błaga rodziny zabitych Karoliny S. (+12 l.) i Diany W. (+13 l.) z Zastawia.

Do strasznego wypadku, jak już pisaliśmy, doszło w sobotę wieczorem. Dziewczynki wracały do rodzinnego Zastawia z pobliskiego Lipniaka. Były w odwiedzinach u koleżanki. Spieszyły się, by zdążyć do domów, zanim zapadnie zmrok. Niestety, na ich drodze znalazł się pijany w sztok Mirosław P. Gnał jak wariat swoim seatem. Razem z nim jechał kolega, Sylwester S. (39 l.) Nie zwolnili, mijając dzieci. Kierowca nagle stracił panowanie nad pojazdem. Z potworną siłą uderzył w dziewczynki. Jednak nawet widząc, co się stało, nie zatrzymał się. Jechał dalej przez 200 m z ciałem jednej z ofiar na masce. Potem obaj uciekli z miejsca zdarzenia...

Przeczytaj też: Wypadek w ZASTAWIU pod Łukowem: Pijak Mirosław P. zabił Dianę i Karolinę i uciekł!

Diana i Karolina nie miały szans. Zginęły na miejscu. Rodziny dziewczynek domagają się najwyższego wymiaru kary dla mordercy. Jego matka prosi jednak o wybaczenie dla niego.

- Syn nie chciał nikogo skrzywdzić - twierdzi. - Prosiłam go, by nie jechał po pijanemu, ale on twierdził, że wypił tylko piwo. I że nic się nie stanie... - rozkłada ręce kobieta. - Wiem, że syn nie uniknie kary. Że pewnie nigdy go już nie zobaczę. Sama też nie chcę żyć po tym, co się stało. Błagam tylko rodziny ofiar Mirka - wybaczcie.

Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki