Panika w PiS. Politycy chcą specjalnej ochrony po ataku szaleńca w Łodzi

2010-10-19 21:45

- Od dziś odpowiedzialność za bezpieczeństwo wszystkich biur PiS ponosi rząd – grzmiał na specjalnie zwołanej konferencji Jarosław Kaczyński i wygląda na to, że były to puste słowa. W środę politycy zastanowią się jak zapewnić bezpieczeństwo członkom PiS – ci otwarcie przyznają, że po wydarzeniach w Łodzi drżą o własne życie.

Jarosław Kaczyński i szef klubu parlamentarnego PiS już we wtorek zasygnalizowali problem. Po głośnej konferencji prasowej prezesa złożyli wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia połączonych sejmowych komisji sprawiedliwości i ds. służb specjalnych.

Przeczytaj koniecznie: Tusk o strzelaninie w biurze PiS: To zamach polityczny - w Polsce nie może być to rzecz normalna


Powód? Oczywiście bezpieczeństwo posłów PiS, w obliczu tragedii do jakiej doszło w poniedziałek przed południem w Łodzi, gdzie zginął asystent europosła PiS, a inny został ciężko ranny. Politycy skupieni wokół Jarosława Kaczyńskiego nie kryją, że czują się zagrożeni.

Komisja dopiero w środę, policja już mówi „nie dla ochrony”

Posiedzenie dwóch komisji odbędzie się ostatecznie w środę rano – o godzinie 8.00. Wiadomo, że będzie mowa na temat ochrony poselskich biur. Możliwe, że padnie nawet postulat o przyznanie ochrony osobistej dla bardziej prominentnych działaczy PiS.

Patrz też: Kaczyński o strzelaninie w Łodzi: To zamach, wynik kampanii nienawiści Tuska. Każde słowo tej kampanii będzie wzywało do mordów


Pewne jest również to, że nie będą to łatwe rozmowy. Politycy, dla załagodzenia atmosfery strachu, będą gotowi na ustępstwa. Mniej elastyczne stanowisko prezentuje natomiast policja, Mundurowi już dziś zdecydowane powiedzieli, że nie mogą sobie pozwolić na ochranianie wszystkich biur poselskich PiS.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki