Pasażer Tu-154 przeżył katastrofę? Zmarł, bo nie doczekał się pomocy?

2010-07-26 13:20

Czy to możliwe, że nie wszyscy pasażerowie prezydenckiego samolotu zginęli chwilę potem jak maszyna roztrzaskała się o ziemię? W akcie zgonu rosyjskich medyków zapisano, że śmierć co najmniej jednego nastąpiła od 10 do 19 minut po katastrofie.

Takie szokujące  informacje podaje „Nasz Dziennik”, a dalsze domysły opiera na formalnej dokumentacji medycznej, którą sporządzili lekarze z Rosji, a do której udało się dostać. W akcie zgonu ofiar smoleńskiej tragedii godzina śmierci to 8.50-9.00 czasu polskiego.

Co to może oznaczać? Gazeta sugeruje, że skoro Międzypaństwowy Komitet Lotniczy z Moskwy podał, że do tragedii doszło o 8.41 czasu polskiego, to niektórzy pasażerowie mogli jeszcze żyć przez kilkanaście minut we wraku płonącej maszyny.

A jeśli żyli to czy rzeczywiście tak jak przypuszcza „ND” zmarli, bo nie doczekali się ratunku?

Inna wersja jest taka, że rosyjscy patamorfolodzy i lekarze sądowi źle określili w dokumentach zgonu godzinę śmierci co najmniej jednego pasażera.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki