W obawie przed ewentualnym szturmem stoczniowców na budynek PKiN, policja przeprowadziła zdecydowaną akcję. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, armatek wodnych i pałek.
Jak poinformowała stacja TVN24, jeden ze stoczniowców stracił przytomność podczas demonstracji. Do leżącego stoczniowca podszedł poseł PiS Jacek Kurski. Rannych zostało też trzech policjantów.