Ustroń: Uciekał przed policją z szybkością 140k/h. Był nie tylko piratem

i

Autor: Śląska Policja

Ustroń: Uciekał przed policją z szybkością 140k/h. Był nie tylko piratem

2019-04-09 14:50

A mówią w filmach kryminalnych, że dilerzy narkotyków nie ćpają. Raczej nie dotyczy to 24-latka, który swoją „beemką” uciekał przed policją, będąc prawdopodobnie pobudzony dopalaczami. Nie uciekł, więc policja przeszukała mieszkanie zatrzymanego. I ten stracił 2 kg różnych środków psychoaktywnych i worek marihuany.

W filmach często przestępca przestępcy radzi, że należy przestrzegać przepisów ruchu drogowego, gdy widzi się policję. A gdy ta każe się zatrzymać, to nie należy... stawać, gdy się chce uciekać. 24-letni posiadacz czarnej „beemki”, będąc pod działaniem dopalaczy, zapomniał o tej radzie. Gdy policjanci z drogówki z cieszyńskiej komendy dali kierowcy znak do zatrzymania, to ten dostosował się do polecenia. Zatrzymał się i szybko zmienił zdanie, dając, jak to się mówi, po garach. – Pościg po ulicach Ustronia nie był łatwy, bo uciekający, mieszkaniec powiatu cieszyńskiego, jechał w terenie zabudowanym z prędkością ponad 140 km na godzinę! Oczywiście nie stosował się do żadnych znaków i ograniczeń, wyprzedzając inne pojazdy na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych. Uciekając, miał kolizję z innym pojazdem Ustawione blokady zmusiły go do zmiany kierunku jazdy – relacjonuje asp. Krzysztof Pawlik, rzecznik cieszyńskiej policji.

A potem to już było jak w kinie. Ścigany widząc, że nie przebije się przez blokadę, porzucił auto i usiłował uciec policjantom. Lepsi w biegach byli funkcjonariusze. Dopadli uciekiniera, trochę się rzucał, ale szybko został sprowadzony do poziomu ziemi. Pan ów zachowywał się tak, jakby był pod wpływem. Wyszło, że jest pod wpływem, najpewniej dopalaczy. Miał przy sobie 50 g takich wspomagaczy. Nic dziwnego, że w zaistniałej sytuacji postanowiono przeszukać mieszkanie delikwenta. – Policjanci z Ustronia znaleźli w mieszkaniu zatrzymanego ponad dwa kilogramy zabronionych środków psychoaktywnych, 420 gramów marihuany oraz kilkadziesiąt tysięcy złotych, które najprawdopodobniej pochodziły z transakcji narkotykowych. W jego mieszkaniu mundurowi zabezpieczyli również inne substancje chemiczne, które zostały przekazane do policyjnego laboratorium kryminalistycznego, do analizy – dodaje asp. Pawlik. 24-latek usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, stracił też prawo jazdy. Decyzją sądu, na wniosek cieszyńskiej prokuratury, trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki