Demonstracja w Warszawie. Wzruszony Duda i 100 tysięcy protestujących!

2013-09-14 17:26

To już ostatni dzień demonstracji. Mimo niesprzyjającej pogody, demonstrantów z godziny na godzinę przybywało. Szacuje się, że na placu Zamkowym zjawiło się ok 100 tys osób.

Ostatni dzień demonstracji to kumulacja aż trzech różnych pochodów. Urząd miasta podał, że w przemarszu bierze udział ok 100 tys. osób. Wszyscy spotkali się w okolicy ronda de Gaulle'a i razem przeszli na plac Zamkowy.

Wiele haseł demonstracji

Na czele maszerujących, wieziony był styropianowy pomnik Donalda Tuska. W pochodzie można było zauważyć wiele antyrządowych transparentów. Hasło manifestantów z OPZZ to m.in. "Dziś Platformę zatopimy, a Donalda pogonimy". Protestujący co chwilę skandowali "Złodzieje, złodzieje". Związkowcy przygotowali też transparenty "Obudź się Polsko", "Chcemy być pracownikami, a nie niewolnikami w bankach" i "Dość lekceważenia społeczeństwa".

ZOBACZ TEŻ : Demonstracje zablokują Warszawę

Petardy i przedstawienia

Mimo zakazów, w drodze na plac Zamkowy, odpalano petardy i świece dymne. Wszędzie słychać było bębny, trąbki i głośne gwizdy. Związkowcy przygotowali też widowisko pod hasłem "Małpy Donalda". Uczestnicy biegali w pochodzie przebrani za małpy, mając na twarzach maski, z wizerunkami współpracowników premiera.

Petycja

Na dziś zaplanowany był najważniejszy moment pochodu - wręczenie prezydentowi Komorowskiemu petycji. Na początek, przed pałacem prezydenckim przemawiali liderzy związków, a potem dokument został złożony na ręce pracownika kancelarii prezydenta. Protestujący chcą jednej znaczącej zmiany. Chcą obalenia rządu Donalda Tuska.

Przemowa Dudy

- Jestem facetem, ale płakać mi się chce ze szczęścia, że wreszcie żeśmy się obudzili, jako Polacy, jako polscy pracownicy - mówił do zgromadzonych na Placu Zamkowym związkowców przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

- Jestem facetem, ale płakać mi się chce ze szczęścia, że wreszcie żeśmy się obudzili, jako Polacy, jako polscy pracownicy - powiedział do zgromadzonych na Placu Zamkowym przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

W swoim przemówieniu podkreślał, że trzeba położyć kres manipulacjom w budżecie i działaniom antypracowniczym.

- Nadszedł ten czas i ta siła, którą pokazujemy dzisiaj  w Warszawie, ale siłę pokojową. Przyjechaliśmy tutaj wykrzyczeć: dość lekceważenia. Czy płaca minimalna na poziomie 1600 zł to gwiazdka z nieba? Coraz więcej pracowników jest wykluczonych społecznie i nie może wiązać końca z końcem - stwierdził.

Duda poruszył też sprawę umów śmieciowych, tak częstych na rynku pracy młodych ludzi . Skrytykował też pomysł poniesienia wieku emerytalnego.

Demonstracje potrwają do późnych godzin popołudniowych. Z utrudnieniami w ruchu kołowym należy liczyć się do godzin wieczornych, aż wszyscy uczestnicy pochodów rozdejdą się.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki