WYPADEK w KOPALNI RUDNA. Kobiety czekające na GÓRNIKÓW: Noc była dla nas TRAGICZNA

2013-03-20 11:17

Dziś nad ranem ratownikom udało się dotrzeć do grupy 19 górników, którzy przez siedem godzin byli zasypani na głębokości ok. 1000 m w należących do KGHM Zakładach Górniczych Rudna Główna w Polkowicach. - "Godziny w nocy przebiegały w strachu i niepewności", "noc była tragiczna" - tak swoje emocje  w godzinach niepewności opisywały kobiety czekające na górników uwięzionych pod ziemią.

Oczekujące żony, dziewczyny i narzeczone nie kryły radości, gdy dotarły do nich wieści o odnalezieniu zaginionych. - To bardzo ciężka noc, wolałam tutaj przyjechać. Informowali nas na bieżąco, więc lepiej było czekać tutaj niż w domu - mówiła jedna kobiet, która czekała na górników. Jak dodała, dla niej i dla wszystkich czekających była to "tragiczna noc". Wszystko jednak przebiegało sprawnie. - Są cali i zdrowi. To najważniejsze - dodała.

Wszystkie oczekujące na wieści o zaginionych zgodnie stwierdziły, że to była dla nich wyjątkowo "ciężka" noc.

We wtorek w nocy w kopalni "Rudna" w Polkowicach doszło do wstrząsów, przez które zawaliła się część chodnika. 19 górników było zaginionych. Akcja ratunkowa trwała całą noc i zakończyła się pełnym sukcesem. Wszyscy zaginieni zostali uratowani.

Zdaniem ratowników całą akcję poszukiwawczą można określić mianem "ekstremalnej". - To była bardzo trudna akcja: było to wysokoenergetyczne tąpnięcie, no i duża liczba osób poszkodowanych. Myśmy nie wiedzieli, czy oni żyją - relacjonował kierownik akcji, Grzegorz Wolak.

Czytaj więcej: Ratownicy o AKCJI w kopalni RUDNA: Ekstremalne WARUNKI, nie wiedzieliśmy CZY ONI ŻYJĄ

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki