Żona Dariusza P. walczyła ostatkiem sił przed śmiercią w płomieniach! [NOWE FAKTY]

2014-04-02 0:18

Joanna P. żona podpalacza, który na śmierci najbliższych chciał zarobić do końca walczyła. Jak powiedział brat zmarłej Krzysztof Chromy dziennikarzom „Uwagi” TVN kobieta ostatkiem sił chciała wydostać się z płonącego domu. Niestety, nie mogła już nic zrobić.

Ona i jej ukochane dzieci zginęły. Pożar ich zabił, nie mogli się uratować, nie byli w stanie. Cały dom niczym twierdza był zamknięty, tak by nikomu nie udało się uciec! Dariusz P. się o to postarał! To się nie mieści w głowie, żeby ojciec rodziny, przykładny mąż wpadł na tak szatański wprost pomysł, by spalić własną rodzinę!

Dziennikarze TVN rozmawiali z bratem tragicznie zmarłej Joanny. Mężczyzna mówił, że „Kim byłby człowiek, który dopuściłby się podłożenia ognia w domu, w którym śpi cała jego rodzina?” pyta nie dowierzając i dodaje „To są historie jak z powieści kryminalnych”. Tak, rodzinie bardzo trudno jest zaakceptować to, że to ich krewny dopuścił się straszliwej zbrodni!

Żona Dariusza P. walczyła z ogniem. Chciała się wydostać z płomieni

 

Brat Joanny P. powiedział też, że jego siostra chciała się wydostać, wezwać pomocy. Policjant przekazał mu, że kobieta chciała podciągnąć rolety, ale prawdopodobnie paski podnoszące rolety były uszkodzone, przypalone od wysokiej temperatury. „Dziś na 100 proc. wiemy że to nie był wypadek, to było podpalenie domu” mówi szwagier nikczemnego podpalacza, milknie i ociera łzy. Krzysztof Chromy podkreśla, ze najważniejsze jest poznanie prawdy, całej prawdy.

Czytaj: SZOKUJĄCE wyznanie szwagra Dariusza P.! Rodzina od początku podejrzewała, że to on SPALIŁ ŻONĘ I DZIECI. "Była taka myśl, obawa..."

Polub se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki