ŻYCHLIN: Zabiłem, bo nie miałem na spłatę raty

2011-12-07 17:20

To była straszliwa zbrodnia. By podreperować budżet, Michał S. (28 l.) z Żychlina zaciągnął pożyczkę w firmie Provident. Szybko się jednak okazało, że nie ma z czego spłacać rat. Dlatego kiedy agentka Teresa Kowalska (†44 l.) przyszła do niego po pieniądze, z zimną krwią ją zamordował. Wczoraj mężczyzna stanął przed sądem w Łodzi. Grozi mu dożywocie.

Do morderstwa doszło w lutym. Pani Teresa udzielała pożyczek i odbierała raty w domach swoich klientów. Jednym z nich był Michał S.

Zaciągnął pożyczkę w wysokości 900 złotych. Miał ją spłacać w ratach po 40 złotych. Jednak choć pracował i zarabiał około 1800 zł miesięcznie, to wydawał pieniądze na prawo i lewo.

Na raty zaczęło mu brakować. Dlatego z zimną krwią zaplanował morderstwo.

- Wszystko dokładnie obmyśliłem - opowiada morderca.

- Skłamałem, że nie mam pieniędzy w domu, żebyśmy pojechali do bankomatu. Wsiedliśmy do jej samochodu. W trakcie drogi zacząłem udawać, że źle się czuję. Poprosiłem, by zjechała z trasy do lasu. Tam wysiadłem z auta. Podszedłem do niej, uchyliła okno. Zacząłem przez nie zadawać ciosy nożem. W sumie sześć - relacjonuje.

Rodzina pani Teresy zgłosiła jej zaginięcie. Policjanci jeszcze tego samego dnia znaleźli zwłoki zamordowanej kobiety. Kilka godzin później w ich ręce wpadł morderca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki