Clinton i Trump ciągle na prowadzeniu po wtorkowych prawyborach. Jeb Bush poparł Teda Cruza

2016-03-24 1:00

Wynik wtorkowych prawyborów, choć pół na pół zwycięski, pokazuje, że Hillary Clinton i Donald Trump umacniają swoją pozycję w wyścigu o nominację prezydencką. Była sekretarz stanu, która triumfowała w Arizonie a przegrała w Utah, ma już 1681 delegatów, podczas gdy jej rywal Bernie Sanders – 927. Z kolei miliarder, również zwycięski tylko w Arizonie, ma zagwarantowanych 739 delegatów, a będący jego najpoważniejszym rywalem Ted Cruz – 465.

Zwycięstwo Hillary Clinton w Arizonie nad senatorem z Vermont Bernim Sandersem było zdecydowane. Głosowało na nią w tym ważnym stanie 57.8 proc. demokratycznych wyborców. Tymczasem na jej rywala zagłosowało 39.7 proc. Tym samym zdobyli oni odpowiednio po 41 i 22 delegatów z tego stanu.  Po stronie republikanów, tak jak przewidywały sondaże, z ogromną przewagą nad dwoma rywalami wygrał Donald Trump. Zagłosowało na niego 47.1 proc. republikańskich wyborców.  Popularność Trumpa w tym sąsiadującym z Meksykiem stanie analitycy tłumaczą przede wszystkim niezadowoleniem mieszkańców z nielegalnej imigracji. Ultrakonserwatywny senator z Teksasu Ted Cruz zajął w Arizonie drugie miejsce (24.7 proc.), a gubernator Ohio John Kasich – trzecie (10 proc.). Ale tylko Trump zgarnął z Arizony delegatów na lipcową konwencję Partii Republikańskiej, bo w stanie tym obowiązuje zasada „zwycięzca bierze wszystko”, czyli wszystkich 58 przypadających na ten stan delegatów.  W Utah wyniki się odwróciły. Jeżeli chodzi o demokratów to triumfował tam Sanders zdobywając głosy aż 79.7 proc. wyborców i 18 delegatów. Tymczasem na Hillary Clinton zagłosowało 19.8 proc. wyborców, co dało jej 5 delegatów. Po stronie republikanów zwycięstwo świętował Ted Cruz (69.2 proc.). Donald Trump zajął trzecie miejsce (14 proc.) za Kasichem (16.9 proc.).  Głosy wszystkich delegatów – w sumie 40 – zgarnął również Ted Cruz. Ale to nie jedyny triumf. Senator z Teksasu zyskał również poparcie Jeba Busha, który wycofał się z wyścigu o nominację, co oznacza, że będzie mógł liczyć na głosy jego wyborców.

Hillary Clinton – 1681 delegatów (z 2383 koniecznych do nominacji)
Bernie Sanders – 927 delegatów
Donald Trump – 739 delegatów (z 1237 koniecznych do nominacji)
Ted Cruz – 465 delegatów
John Kasich – 143 delegatów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki